Wpis z mikrobloga

przyznam się wam do czegoś. całe życie wychowywałam się w małej miejscowości gdzie wszyscy się znali. tam wchodząc do autobusu miejskiego ZAWSZE grzecznie witano się z kierowcą, po prostu każdy do robił. no i myślałam, że wszędzie tak jest. taki uj ( ͡° ʖ̯ ͡°) pierwszego dnia mojego pobytu w tym dużym mieście musiałam gdzieś dojechać tramwajem. no i wchodzę do tego pojazdu, uśmiecham się ładnie do motorniczego i mówię grzecznie „dzień dobry”. pasażerowie i pan motorniczy popatrzyli na mnie jak na idiotkę. oczywiście nie odpowiedział. nawet nie wiecie jak było mi wtedy przykro (,)
  • 141
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@rzapka: Są linie tramwajowe, w przypadku których witanie się z motorniczym jest czymś normalnym. Np. linia 38 w Bytomiu (najkrótsza w Polsce), którą obsługuje zabytkowy tabor Konstal N.
  • Odpowiedz
@rzapka: pomyśl, ile osób wsiada i wysiada w trakcie jednego kursu tramwaju/autobusu, potem pomnóż to przez ilość kursów na dzień i teraz sie zastanów, czy na miejscu kierowcy/motorniczego chciałabyś tyle razy odpowiadać na dzień dobry i do widzenia. To nie niewychowanie i brak kultury tylko zdrowy rozsądek
  • Odpowiedz
@rzapka uroki miasta, trzeba się nauczyć być zimnym i bezwzględnym ( ͡º ͜ʖ͡º)


Jak już ktoś wyżej napisał, brak kultury, niekoniecznie cecha dużych miast. W wielu miastach w Polsce odpowiadają i to nawet radośnie.
  • Odpowiedz
@rzapka: Żyjąc w dużym zagęstnieniu człowiek uczy traktować się innych ludzi jak przeszkody, które musi ominąć. Widząc codziennie tysiące twarzy nie zauważamy w żadnym istoty myślącej i czującej jak my. W małej miejscowości miałaś inaczej.
  • Odpowiedz
@rzapka: w sumie zawsze zastanawiałem się, czemu nie mówi się kierowcom dzień dobry :P ale to pewnie kwestia wielu drzwi - w tzw. wsiobusach wchodzi się od frontu to tam nie ma opcji się nie przywitać.

@checazzo: ja zawsze dziękuję jak na mnie poczeka. Zresztą czytałem kiedyś wywiad z kierowcami i mówili oni, że przykro im jak poczekają na kogoś specjalnie, a ten ani be, ani me.
  • Odpowiedz
@rzapka: mieszkałam w małym mieście i po przeprowadzeniu do wielkiego tez szok xD w małym miasteczku sąsiadom z bloku zawsze mówiłam dzien dobry i odpowiadali, tu sąsiadom mówię dzien dobry i nie odpowiadają xD nie rozumiem tego w ogóle xD
  • Odpowiedz
@rzapka
Ja mieszkam w małym, jak jeździłem autobusem to mówiłem dzień dobry, ale często nie odpowiadali, a raz to nawet dostałem okrzan od jednego, bo nie usłyszał, że powiedziałem "dzień dobry", a powiedziałem
( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@rzapka ma to swój urok. Byłem ostatnio na wakacjach w malutkiej mieścinie i codziennie na atrakcje dojeżdżałem ich autobusami podmiejskimi i tam wszyscy z kierowcami gaworzyli i ze sobą - fajna sprawa ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@rzapka: To jest akurat dobre przyzwyczajenie. Podam przykład: w stolicy Holandii wchodząc do autobusu czy tramwaju, kierowca wręcz oczekuje aby go powitać i jest to kompletnie normalne i zwyczajnie miłe. Polskie miasta to większa wiocha niż polskie wioski. Tyle w temacie.
  • Odpowiedz