Wpis z mikrobloga

kod@heavybreathing: Mam kolege ktory dowozi w ubereats i chwalil mi sie, ze jego znajomi ktorzy tez tam pracuja, jezeli ktos im podpadnie to coś robią z dowożonym jedzeniem np. plują i rozmazują. To nie są żarty - poważnie. Pracują tam ludzie najniższego szczebla za małe $$. Najlepiej jedzenie robić sobie samemu ewentualnie kupować i odbierać samemu od dobrych restauracji.
@heavybreathing: no ja jeździłem dla Daily, żeby nie umrzeć z braku pieniędzy w wakacje. Całkiem spoko ekipa. Jest grafik, dla mnie to był plus, ale np jak gadałem z chłopakami jeżdżącymi w Ubereats (przez cały miesiąc spotkałem tylko dwóch Polaków jeżdżących w eatsie, to musiałem pogadać z nimi chwilę) to wybrali UberEats, a nie Daily właśnie dlatego że nie ma grafiku i włączasz się kiedy chcesz i wyłączasz kiedy chcesz.
@otwieraczdopiwa dzieki za odp. A w Daily mieliscie stawki godzinowe, czy tylko placone za dowiezione zlecenia? Myslalem o tym, zeby isc do pyszne wlasnie dlatego, ze tam nawet jak nie masz zlecenia to leci Ci jakas godzinowka. Chociaz nie mam pojęcia jaka kwota