Aktywne Wpisy
pierwszynawenus +122
Odpowiedzi Konfederacji potrafią zaskoczyć. Czy jesteś za zniesieniem zakazu handlu w niedzielę? Konfederacja: Nie mam zdania.
https://www.pb.pl/wyborczy-gps/2023
#bekazkonfederacji #konfederacja #zakazhandlu #wybory
https://www.pb.pl/wyborczy-gps/2023
#bekazkonfederacji #konfederacja #zakazhandlu #wybory
Melancholijny_Czlek +150
Mimo nie posiadania tych wszystkich atrybutów udanego życia, czyli prestiżowej pracy, ładnej dziewczyny, czy wyglądu Henrego Cavilla, doceniam jednak fakt, że nie mieszkam w kraju ogarniętym wojną, mam wodę, prąd, internet, gierki, seriale, pracę itp.
Ale większość ludzi w naszej części świata chyba nie potrafi się zadowolić, świadomością że 90% światowej populacji żyje na niższym poziomie.
Ciekawe czy to moje podejście jest bardziej nieprawidłowe, czy ich...
Ale większość ludzi w naszej części świata chyba nie potrafi się zadowolić, świadomością że 90% światowej populacji żyje na niższym poziomie.
Ciekawe czy to moje podejście jest bardziej nieprawidłowe, czy ich...
Pod moj blok, często-gęsto przyjeżdża taka mocno leciwa i wizualnie zaniedbana Mazda 626, mocno zgnita, obdrapany lakier, łuszczący się klar itd. Nie zwróciłbym uwagi na to, gdyby nie to że gość parkuje w miejscu gdzie się raczej auta nie zostawia - zastawia bramę, której używa się bardzo od święta, więc Oczywiście nie ma problemu, bo faceta z tego auta dość szybko każdy łączy z tym co stoi na podwórku, przynajmniej mieszkańcy.
No właśnie. Czasami można go spotkać samego albo z dzieciaczkiem, z którym się bawi. W sumie nawet nie wiem jak często, ale raczej tylko w weekendy. Był czas, że na podwórku biegało, krzyczało, grało w piłkę dziecko. Pewnego dnia administracja powiesiła ogłoszenie, że nie wolno, bo zakłóca spokój. Od tamtej pory cisza.
Od samego początku jak tu zamieszkałem, gość pojawia się regularnie. Łatwo się było domyśleć, że to ojciec tego dziecka z którym się bawi, a który nie utrzymuje kontaktu z matką dziecka do tego stopnia, że ta go nawet nie wpuszcza na klatkę. Dzieciak sam schodzi na dół do taty.
Parę dni temu, pierwszy raz byłem świadkiem gdy tata przyjechał do syna, młody wychodził uśmiechnięty od ucha do ucha z bramy do swojego taty, ten go objął i bez ceregieli powiedział
I szczerze mówiąc mocno mnie to kopnęło i zdałem sobie sprawę, że takich upodlonych przez lochy mężczyzn jest mnóstwo. Każdy taki mężczyzna to inna smutna historii jego miłości do syna/córki i smutna historia tego dziecka, które musi być świadkiem niesnasek rodziców.
Jeszcze smutniej się robi na serduszku jak słyszy się o historiach gdzie ojciec ma przez SĄD wydane pozwolenie na widywanie SWOJEGO dziecka raz na tydzień/dwa czy rzadziej na kilka godzin. Oczywiście #madki mówią: "moje dziecko", nie jest "nasze" ani tym bardziej jego, on jest "ojcem dziecka", że o tym, żeby był tatą, tatusiem to nawet nie wspomnę...
I ten ojciec woli jeździć starym klunkrem, dać się poniżać jakiemuś szlaufowi, byleby tylko spędzić choć trochę czasu z synem. Jakoś po tej sytuacji patrzę na nich obu z zupełnie innej perspektywy, nie lepszej ani nie gorszej, po prostu jakoś tak... Inaczej.
#rozowepaski #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #feels #zwiazki
Widzisz a mój ex karmił się wcześniej właśnie takimi opowieściami jak to matki nie pozwalają na kontakt z dzieckiem, jak to alimenty podwyższają bez końca, jakie to roszczeniowe suki są i bal sie, wręcz mówił to wprost, że pewnie że ja będe podobnie.
A ja pozwalałam wręcz nalegałam na każdy możliwy kontakt z dzieckiem, prosiłam się prawie, żeby się z nią spotkał. Odwoływałam swoje plany bo tata znalazł czas dla córki.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora