Wpis z mikrobloga

@Metaforzysta: aplikuje się jakoś w wrześniu lub październiku. Wyniki są w maju jak przejdziesz dalej (~3%) to wtedy robisz badania coś tam płacisz i masz wizytę w konsulacie, jak masz wysoki numer wylosowania to możliwe że nie dostaniesz, jak niski to powinieneś dostać zielona kartę. Potem masz pol roku na wylot.
@Metaforzysta: tak, ale nie mozesz sam o to wystapic. To firma wystepuje w Twoim imieniu. Teoretycznie nawet nie trzeba miec tej wizy i zaczac od razu proces zielonokartowy, ale nigdy nie slyszalem o takich przypadkach.

Najpierw musisz dostac wize h1b lub l1. H1 przyznawana raz w roku po losowaniu (szanse okolo 30% obecnie), aby dostac l1 trzeba sie przeniesc do oddzialu usa wewnatrz tej samej firmy.
Raz słyszałem, że Polacy mogą ją dostać, tylko przez loterię wizową, innym, że każdy może aplikować i ją dostać (jak będzie miał farta). Jak to, w końcu, wygląda?


@Metaforzysta: nie tylko przez loterię wizową, wiele Polaków co roku dostaje zielone karty np poprzez sponsoring przez firmy

nie można tak sobie aplikować o zieloną kartę.


@Andrzejek13: można, np kategoria EB2-NIW, każdy może sam sobie wysłać, nawet z Polski :>

możesz wyjechać
@fleetwood:

marzenia marzeniami ale tak na poważnie to myślisz że jakie masz szanse?

Biorąc pod uwagę, że w moim wypadku w grę wchodzi tylko loteria wizowa, to niewielkie.

a znajomość angielskiego nie jest dzisiaj niczym wyjątkowym.

XDDDD ale #!$%@?łeś. W US znajomość angielskiego chyba nigdy nie była niczym wyjątkowym.
@Metaforzysta: Moja ciocia dwa razy brala udzial w loterii i dwa razy dostala, ale sie nie przeprowadzila, bo nie miala pieniedzy na przeprowadzke. Więc jak widać szanse są, pewnie koło 20%, jak się czujesz na farcie to możesz spróbować. Z resztą american dream już dawno minął, więc teraz do USA przeprowadzają się tylko specjalisci w dziedzinie, ktorzy na dzien dobry maja 100k usd rocznie brutto, a tacy to predzej dostana zielona
@invtraveler: Nawet jak nie jest w niczym specjalistą za 100k $, to i tak pożyje lepiej niż gdziekolwiek na świecie. Wszędzie za minimalną jest bieda, tam chociaż kupi mały dom i duży samochód.
Inna kwestia, że dostać się tam niełatwo, ale jak jest młody i uparty, to jakoś da radę.