Tak jak obiecałem w komentarzu do tego wpisu tego wpisu robię AMA z tego wspaniałego kołchozu. Przepraszam Panie Januszu, z firmy która jest liderem w swojej branży.
Pokrótce, w Comarchu “pracowałem” prawie 1.5 roku, byłem studentem śmieciem-śmieszkiem więc to mi zbytnio nie przeszkadzało, do momentu. Zaczynałem jako stażysta, kończyłem jako developer/L3 support. Poznałem tam kilku fajnych ludzi, a bardzo dużo ciuli. Co mi dała praca w Comarchu? Hajs, nudę, stagnację oraz umiejętność kombinowania.
Ze smutnych rzeczy to rozliczanie czasu pracy. Odejście od biurka to już nie jest praca. Na początku usłyszałem, że TRZEBA robić nadgodziny i są bezpłatne. PAN PROFESOR OD NAS TEGO OCZEKUJE. Następnie okazało się, że czas pracy trzeba rozliczać co do minuty. Jako, że nie lubię być dymany w dupe jawnie to codziennie miałem 8h - tak pracowałem żeby było 8h i ani minuty więcej XD. Potem zmienili system, że rozliczanie było
@wizzlerr: O cholera jasna. Mamy takie podobne historię z Comarchem, że miałem wrażenie, że piszesz o mnie. xD Tylko ja wytrzymałem tam rok. Byłem programistą Javy, a #!$%@?łem całe strony SQLa, żeby rekonstruować co się #!$%@?ło w tych gównosystemach. xD Jak wyszedłem po tym roku to umiałem mniej.
@mich160: Raz tam kiedyś w procedurze oraclowej gmerałem żeby dodać nową kolumnę XD nigdy #!$%@? więcej tego gówna. Ofc kod tak napisany że nie wiesz co robisz. Zmienne v,x,j metody run(v,x,j) XD a procedura o nazwie createRunVXJOperationCall
@wizzlerr: Haha. Ja pamiętam jak gdzieś w kodzie, parę instrukcji wykonywało się 2x. Wtedy się śmiałem, że tak się w Coszmarchu robi transakcje, bo 2x większa szansa powodzenia. W ogóle mój gównoprojekt był porzuconym, niedokończonym syfem zostawionym przez stażystów. Oczywiście, nikt kto pisał ten syf już nie pracował. Jakbym ilością kodu miał ten rok podsumować to: 300 linii Javy 5k linii SQL 1mln linii przeglądanych logów Raz miałem taska, żeby porównać
Pokrótce, w Comarchu “pracowałem” prawie 1.5 roku, byłem studentem śmieciem-śmieszkiem więc to mi zbytnio nie przeszkadzało, do momentu. Zaczynałem jako stażysta, kończyłem jako developer/L3 support. Poznałem tam kilku fajnych ludzi, a bardzo dużo ciuli. Co mi dała praca w Comarchu? Hajs, nudę, stagnację oraz umiejętność kombinowania.
Zapraszam na mikroblogowe #ama
#programowanie #informatyka #comarch
źródło: comment_Nvi0Ia1VTRW5QtXdmx3HO69gJlrkNAdf.jpg
PobierzMam po prostu podobne doświadczenia co on a nie takie jak Twoje.
Tylko ja wytrzymałem tam rok. Byłem programistą Javy, a #!$%@?łem całe strony SQLa, żeby rekonstruować co się #!$%@?ło w tych gównosystemach. xD
Jak wyszedłem po tym roku to umiałem mniej.
W ogóle mój gównoprojekt był porzuconym, niedokończonym syfem zostawionym przez stażystów. Oczywiście, nikt kto pisał ten syf już nie pracował.
Jakbym ilością kodu miał ten rok podsumować to:
300 linii Javy
5k linii SQL
1mln linii przeglądanych logów
Raz miałem taska, żeby porównać