Wpis z mikrobloga

Przyjechał chłopak mojej mamy mnie odebrać ze wsi, pierwsze słowa to, że wrócę do Warszawy i skończy się zabawa. Potem gadaliśmy o Woodstocku, powiedziałem, że będzie pogo będzie zabawa i szturchlem go barkiem w bark. Wtedy on stwierdził, że umyślnie wsadziłem mu łokieć w zebra i mnie uderzył. Super #!$%@?, jestem z tym człowiekiem godzinę i już taka akcja. Rodzina do niego co on robił, że ja go lekko szturchlem, a on, że go specjalnie bije. Zajebiscie.
#przegryw #rodzina #woodstock #rodzice
  • 34
@aRonja
Nie wiem sam, to poprostu mnie wszystko przerasta. Chciałbym pójść do psychologa czy kogoś by mi pomógł tak psychicznie. No, ale mu nie powiem, że chce iść do psychologa przez niego