Wpis z mikrobloga

Szanowne Mireczki pytanie. Jak zabezpieczacie swoje dechy w miejscu pracy gdy musicie je spuścić z oczu na dłuższy czas? Niestety pracuje na magazynie sklepu internetowego - to też swojej dechy nie mogę wnieść dalej niżeli do szatni - inaczej za każdym razem przechodząc przez bramki i ochronę będę musiał oddawać deskę do kontroli mającą na celu sprawdzenie czy jest ona faktycznie moją własnością czy jest jednak rzeczą kradzioną wyniesioną z magazynu. Codziennie praktycznie jest policja gdyż ktoś próbuje coś wynieść od rzeczy śmiesznie głupio-tanich jak prezerwatych po małe przedmioty wysokiej wartości to też nie ma co liczyć na ustępstwa ze strony ochrony- mają dużo stresu i ręce pełne roboty. To też oznacza że pracuje z typowymi Sebiksami którzy nie mają szacunku dla cudzej własności. Kradzieże i siłowe macanko z jakimś przedmiotem jest u nich chlebem powszednim (czasami jak widzę jak oni traktują przedmioty które zamawiamy przez internet to zachowania kurierów rzucającymi paczkami to przy tym drobny incydent - jak komuś nie doszła zamówiona dmuchana lalka to dlatego że została użyta już na magazynie, jeżeli komuś doszły buty które w ogóle nie zamawiał i czuć było że są używane chodź zamawiał nowe to też już wiecie dlaczego). Stąd też zabezpieczając deskę musiałbym ją również kamuflować by nie zwracała na siebie uwagi - bo na pewno znalazłby się Sebiks który musiał by dotknąć, zmierzyć się nią pieścmi, odkręcić tracki, ukraść itd itp W szatni są metalowe linki na kurtki które zamyka się kłódkami i właśnie je (a raczej dokupując swoje linki) chce wykorzystać przeprowadzając je prze tracki. Dodatkowo decha by nie zwracać na siebie uwagi była by zapakowana w plecak. Macie jakieś własne doświadczenia w temacie zabezpieczania dech szczególnie tych nietanich (elektrycznych) w miejscach pracy? Niestety z racji remontów i korków moja droga do pracy z 15 minut wydłużyła się do 75 minut stąd też myślę by nie wysłużyć się dechą.
#deskorolkaelektryczna #longboard #pojazdyelektryczne #deskorolka #skateboarding #pytanie #pytaniedoeksperta
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Miedzcu: tez tam pracowałem i sebixy wynosiły stamtąd wszystko, głównie karty sd ciuchy i gry. Było sporo recydywistów i tluków z tego co pamietam, ale fajnie ten miesiąc wspominam. Jeśli Wrocław to tam raczej deski nie schowasz, dogadaj się z kimś żeby ci w aucie chował
  • Odpowiedz
@bartolomeov: miałem to szczęście że dorwałem największa możliwą szafkę - niestety po przekątnej ma 70 cm to za mało na 120 cm wiec tak jak mówisz - będę miał problem z jej schowaniem
  • Odpowiedz
@Miedzcu: no to w takim razie niezbyt jest jak ją schować/zaczepić
na upartego możesz odkręcać trucki, wtedy nie powinien się nikt pokusić, bo nikt nie sprzeda samego decku do niej, ale kto wie, skoro jest tak, jak opowiadasz
  • Odpowiedz
@r4do5: są i szafli i takie rozwiązanie - w internecie nie ma zdjęcia choćby poglądowego. Ale opisując jest metalowa rura na niej metalowe wieszaki których zdjąć się nie na a na obu końcach mają metalowe linki które się przeciąga przez rękawy a z drugiej strony zamyka kłódką. Ja chciałem je wykorzystać do przeciągnięcia przez prześwity tracków deski.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@okim spróbuję ale pewnie nie jest to wpisane w ich obowiazki wiec wątpię w sukces. Co by to bylo gdyby nagle 4 tys osob chcialo przechowywac cos wiekszego lub drozszego w ochronie?
  • Odpowiedz