Wpis z mikrobloga

@seba22: Możliwe, że to kwestia odmiany (nie pamiętam czym był ziemniak-ojciec), ale skórkę miały tak delikatną, że ugotowałam i zjadłam bez obierania czy szorowania. Bardzo smaczne, na pewno warto :)
@martuch: dziękuję, a opowiedz jeszcze czy instrukcję masz gdzieś podpatrzoną z neta czy na czuja?

PS:
"ale skórkę miały tak delikatną, (...) i zjadłam bez obierania czy szorowania. Bardzo smaczne, na pewno warto "
- zadziałało na wyobraźnię, ten opis pasuje nie tylko do młodych ziemniaczków :D
@seba22: haha :D
Wyszło na spontanie, został mi raz jeden stary ziemniak który zaczął puszczać kiełki, wiec wsadziłam go do dużej donicy. Podlewałam tak, by ziemia była lekko wilgotna i obserwowałam z ciekawością ( ͡° ͜ʖ ͡°)