Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mircy jest problem....
moje dziecko lvl10 uzyskało średnią na koniec roku w 4 klasie jakos 5,7 i jako dumny ojciec kupiłem mu telefon (xiaomi redmi 4X) za 599 zł
A moja jebnięta siostra (kochana ciocia) przyjechała z zza granicy na urlop i z------a jej PS4 z Move i goglami VR (warte myślę ze 3k) I czuję sie lekko upokorzony.
Pytanie brzmi; co byście zrobili na moim miejscu? Zgodzić sie na przyjęcie takiego prezentu czy DHL za granice i z----ć jak psa?
#dzieci #anonimowemirkowyznania

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mircy jest problem....
moje dzieck...

źródło: comment_pl7XWhOnUrc3CXwleyjv1bDevhatlMEH.jpg

Pobierz
  • 133
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mój syn lvl 10 i również 4 klasa miał na koniec 5,73, ale żadnych ps4 czy xbox nie kupię za wyniki w nauce. Po prostu wyjeżdzamy na wakację do miejsca, które sam wybrał. Nie chciał za granicę, wybrał polskie morze. Wiem, że potwornie jest zmęczony nauką ( w tygodniu 3-4 klasówki po każdym rozdziale, temacie itp, sprawdziany, mnóstwo pracy domowej..), miał naprawdę dużo nauki. Jedzie , wypocznie, zwiedzi, może jakiś park rozrywki
  • Odpowiedz
Jakbym dostał tak z d--y konsolę z VR to bym się cieszył, a nie płakał i narzekał, że sam dałem dziecku "gorszy" prezent.
W tym wieku twoje dziecko pewnie nawet nie zna wartości sprzętu, który dostał.
  • Odpowiedz
@miki4ever: dlaczego? Dlatego, że Ty tak mówisz? xD
Przestań człowieku, ja sama jestem ciocią i dzieciom mojego brata oddałabym wszystko. Często obdarowuje je prezentami bo je po prostu tak kocham, jakby były moje. I ani brat ani bratowa nigdy nie mieli do mnie pretensji, baa, zawsze mówią że ich dzieci mają super ciocię. Przestań pieprzyć kocopoły, jeśli Ciebie jako ojca nie stać na taki prezent lub stać ale nie chcesz
  • Odpowiedz
@kwiati: nie tylko ja, ale praktycznie każdy specjalista zajmujący się ta tematykę. Musisz zrozumieć, ze to nie twoje dziecko i czasem takim prezentem możesz spowodować więcej problemów niż korzyści.

Dziwi mnie tez, ze tak cię boli zwykły telefon do brata przed zakupem prezentu. To nie jest kwestia tego czy kogoś na coś stać czy nie, to tez nie godzi o to, żeby nie dawać takich prezentów.

Wyobraź sobie, ze kupujesz
  • Odpowiedz
@miki4ever: nie no wiadomo, ze wszystkie dzieci trzeba traktować równo, to nie podlega dyskusji. Natomiast sprawianie dzieciom przyjemności zakupem drogiego prezentu nie jest niczym złym, byleby nie robić takich prezentów często, aby dziecko nie zaczęło oczekiwać prezentów za wszystko co zrobi dobrze. Ale bez przesady, ze jedna droga konsola to powód do awantury i pretensji. Moim zdaniem co super fajne, że ciotka tak kocha dziecko ze była w stanie wydać
  • Odpowiedz
@kwiati: nie są normalni tylko nie maja pojęcia o wychowywaniu dzieci. W sumie ty tez jesteś wredna, jeden telefon cię nie zbawi, a można przez to uniknąć wiele problemów.
  • Odpowiedz
@miki4ever: jakich problemów, człowieku xD my z tym nie mamy żadnego problemu, a nie ma nic piękniejszego na świecie niż uśmiech dziecka i słowa „mamo mamo ja mam najlepszą ciocię na świecie!” ()
Szkoda tylko Twoich dzieci, że pozbawiasz ich takiej radości, no ale Twój wybór.
  • Odpowiedz
@kwiati: w jaki niby sposób pozbawiam radości moich dzieci? W taki, ze chce być pewny, ze ktoś nie wyskoczy z quadem na 7 urodziny?

Moja córka dostała np. bilet do Szanghaju rok temu w prezencie, gdybym tego nie wycofał, to by mi się maluchy do dziś do siebie nie odzywały.
  • Odpowiedz
@miki4ever: bilet na drugi koniec świata to zupełnie co innego, ale mowa jest o konsoli i prezentach rzeczowych, wiadomo że biletu na wyjazd do innego kraju nikt by nie kupił bez ustalenia z rodzicami dziecka.
  • Odpowiedz
@kwiati: nie, to nie jest co innego. Dla ciebie konsola, dla mnie Szanghaj, po prostu mamy inny poziom odniesienia.

Konsultacja jest istotna, bo dzięki niej mogłem ogarnąć wyjazdy dla obu dzieciaków.
  • Odpowiedz
@miki4ever: oczywiście, że zabranie dziecka do innego kraju bez zgody rodziców to TOTALNIE COŚ INNEGO niż kupienie dziecku zabawki, w którą będzie grało siedząc w domu. Nie rozśmieszaj mnie nawet xD
  • Odpowiedz