Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem podejścia ludzi do prywatnych uczelni w tym kraju. Każdy Polak wie, że jak chce się wyleczyć, to idzie do PRYWATNEGO lekarza. Jak do pracy to też najlepiej do PRYWATNEGO korpo. W zasadzie wszystko co prywatne jest lepsze. Nawet o gimnazjach i liceach powiedzą, że prywatne lepsze! Ale nie, nie uczelnie. Ilekolwiek każdy by narzekał, jakichkolwiek bezsensownych głupot by uczyli, jakkolwiek by go traktowali wykładowcy, panie w dziekanacie, a nawet sprzątaczki - i tak zawsze PUBLICZNE uczelnie najlepsze! W cywilizowanych krajach za uczelnie się płaci, każdy to rozumie i wie, że takie uczelnie są najlepsze. Tutaj by na was nasrali na publicznych, ale i tak powiecie, że są najlepsze. Nie rozumiem
#nauka #szkola #studbaza #studia #edukacja
  • 17
  • Odpowiedz
@piotrek39: Ale za granicą często nawet państwowe uczelnie są płatne. A tak na prawdę nie ma co ujednolicać. Lekarz może być dobry zarówno państwowy jak i prywatny i na odwrót. Tak na prawdę ogromna większość przyjmuje i państwowo i prywatnie. Ale jak mogę iść na uczelnie państwową i nie płacić za to dodatkowo a dowiedzieć się nie mniej niż na prywatnej to po co płacić?
  • Odpowiedz
@piotrek39: dosc ciekawa teza - choć całkowicie błędna. Nie ma korelacji między tym czy uczelnia jest płatna czy nie a tym czy jest dobra czy nie.

Przykład - w Kalifornii jewtBerkeley - uczelnia stanowa i Stanford - uczelnia prywatna. Obie są wyśmienite, top 10.
  • Odpowiedz
@piotrek39: Moim zdaniem prywatne powinny być pod wieloma względami lepsze i bardziej szanować studiującą u nich osobę(bo przecież zostawia u nich pieniądze). A czy się ktoś więcej nauczy to też dużo zależy od osoby i jej podejścia. Jest zbyt dużo zmiennych żeby to określić w posty sposób. Dużo Polaków ciągle jeszcze żyje tym co było za zaborów itp ( ͡° ͜ʖ ͡°), więc trudno im pewne rzeczy
  • Odpowiedz
@piotrek39: który z szanownych prowadzących pójdzie na prywatną... Na publicznej nie dość że praca jak w urzędzie to jeszcze extra prawa...
Kiedyś jak nauczycielki, urzędniczki, dzieci bogatych potrzebowali dyplom szli na prywatną i pyk.
Dzisiaj na publicznych jest to samo, tylko piszesz sprawozdania w LaTeX'e i robisz projekty które uczą złych nawyków zamiast pieniędzy. Wyższa Szkoła Gotowania czy top3 politechnika, wszystko to samo. Na polibudzie możesz spotkać kuca chwalącego się że
  • Odpowiedz
@piotrek39: już Ci wyjasnie czemu w PL prywatne uczelnie są takie słabe. Koszty. Wyobraź sobie że chcesz zrobić dobrą uczelnie techniczna.

Koszty osobowe - zatrudnienie wybitnego dr lub dr hab z wiodącej uczelni -PW, AGH, PWr (prawo jest teraz takie, że może pracować tylko na jednej uczelni w uproszczeniu) - 15 -25k za mc. Profa - 35-35k.
Koszty labow - od 100k do 10M za laboratorium do zaawansowanego przedmiotu. Do tego
  • Odpowiedz
@gregor40: na badania idą granty. Jaki wkład własny? To chyba są te pieniądze z algo...
Dydaktyka z badaniami ma mało wspólnego. Większość publikuje bo trzeba, czy to jakieś pisemko czy prestiżowe z USA...
Każda uczelnia dostaje dofinansowanie z państwami na studenta. Teraz chyba prywatne dostają mniej.
  • Odpowiedz
@no_one6: raz że piszę z kosztami pracodawcy. A dwa : kto Ci rzuci etat na czas nieokreślony Z GRANTAMI na publicznej uczelni dla słabej pensji na prywatnej. Musisz zapłacić tyle by im nie ubyło. A dobrze wiem że są tacy co mają 250k przychodu na picie w roku - i wiecej.

Na badania masz troszkę pieniędzy z dotacji statutowej (algorytm) ale też granty ncn, ncbr i h2020 z których niektóre wymagają
  • Odpowiedz
@gregor40: ty nie czytasz wszystkiego... 7 komentarz do gory i pisze

który z szanownych prowadzących pójdzie na prywatną... Na publicznej nie dość że praca jak w urzędzie to jeszcze extra prawa...


grantow nie dostaja/biora wszyscy. czesc siedzi i wyrabia godziny ze studentami. tez wiem ze sa tacy co wyrabiaja 250k, ale to nie znaczy ze jest ich duzo, albo ze reszta wyrabia sobie 100k.i nie, polska to nie zachod, nie ma
  • Odpowiedz