Wpis z mikrobloga

@Elon-Tusk: Nie, chyba że przewidzimy możliwość powstania takiego rozbłysku. Można zauważyć umierającą gwiazdę do kilku godzin przed tym jak dojdzie do nas obraz jej wybuchu dzięki promieniowaniu ale nie pamiętam jakiemu dokładnie. Chodzi o to, że nim gwiazda zrzuci swoje zewnętrzne warstwy emituje różnego rodzaju promieniowanie, któremu te warstwy nie przeszkadzają w ucieczce tak jak fotonom. A rozbłyski gamma są zwykle powiązane ze śmiercią gwiazdy więc w optymalnych warunkach dałoby
  • Odpowiedz
@Elon-Tusk: Są rzadkie, nie zaobserwowano jeszcze takich w naszej galaktyce i co ważniejsze, to bardzo skupione wiązki promieniowania więc musiałyby być skierowane dokładnie w naszą stronę. Jest mało kandydatów w naszym sąsiedztwie a poza tym atmosfera chroni nas przed większością skutków jak promieniowanie jonizujące itd. Można ją traktować jak 10m wody nad głową. Fakt, powstanie gigantyczna dziura ozonowa ale ze skutkami tego jako tako sobie poradzimy. https://astrobiology.nasa.gov/news/how-deadly-would-a-nearby-gamma-ray-burst-be/ ten artykuł jest
  • Odpowiedz
@Elon-Tusk: @kWeb24: Jeżeli takiemu rozbłyskowi towarzyszyłaby emisja fal grawitacyjnych albo neutrin (raczej w naszym sąsiedztwie) to moglibyśmy o nim wiedzieć zanim samo promieniowanie by do nas dotarło, ale to wciąz by było raczej kilka godzin niż dni/lat
  • Odpowiedz
@Menorzinho: Nawet gdybyśmy te dni mieli to i tak może być ciężko z przetarganiem ludności połowy planety na drugą stronę. :P A bunkrów. Bunkrów nie ma ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz