Wpis z mikrobloga

Kostaryka - czas prawdy

Historia startów, zmiany w kadrze i wstępna prognoza występu Kostaryki podczas zbliżających się Mistrzostw Świata.
-------------------------------------------------------------------------------

Po niezwykle udanym turnieju w Brazylii, w społeczeństwie może panować fałszywe przeświadczenie o sile reprezentacji Kostaryki. Mający małą styczność z tamtejszą drużyną europejscy kibice, będą kierowali się stereotypem, opartym na brazylijskim turnieju. Cztery lata to jednak bardzo dużo. Teraz, Kostarykanie będą zmagali się z zupełnie innymi problemami. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Piłkarze będą przystępowali do mistrzostw świata w Rosji z myślą, że są w stanie walczyć o równie wysokie cele. Silnie zachłyśnięcie się sukcesem było widać podczas lokalnych mistrzostw strefy CONCACAF czy eliminacjach do mundialu. Kostaryka nie poszła za ciosem i nie objęła rządów na lokalnym rynku. Zamiast tego nadal tułają się pomiędzy Meksykiem i Stanami Zjednoczonymi a Hondurasem i resztą egzotycznej ferajny. Negatywny wstęp nie oznacza, że Kostaryka odpadnie z hukiem. To nadal solidna drużyna, jednak trudno uwierzyć w ponowne sprawienie sensacji.

Zdjęcie
Radość piłkarzy Kostaryki po wygraniu meczu z Włochami | zdjęcie: telegraph.uk.co

Kopciuszek
W latach '90 i wcześniej, starty dla każdej reprezentacji ze strefy CONCACAF, za wyjątkiem Meksyku, były przytłaczające. Tamtejsi piłkarze nie mieli szans na trafienie w oko europejskiemu scoutowi, a lokalne ligi nie dorastały do pięt poziomem chociażby do przeciętnego pierwszoligowego klubu w Brazylii. Dlatego przyjeżdżając na mundial, trzeba było liczyć się z tym, że każdy będzie traktować cię z litością i bliżej będzie do maskotki, niż równorzędnego rywala. Debiutancki występ we włoskich mistrzostwach w 1990 roku zakończył się dla Kostaryki ogromnym sukcesem. W grupie sprawili nie lada sensację, ulegli tylko wielkiej Brazylii. Gorycz porażki musieli przełknąć Szkoci i Szwedzi. Kostarykanie wyszli z grupy i ulegli Czechosłowacji 1:4, ale pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Na kolejne start musieli poczekać aż 12 lat, jednak, ponownie, zaprezentowali się co najmniej solidnie. Mając w grupie Brazylię i Turcję, które później zdobyły odpowiednio - mistrzostwo świata i trzecie miejsce, Kostaryka odpadła ze względu na mniej korzystny bilans bramkowy od Turcji!
Dopiero mistrzostwa świata 2006 skończyły się dla Los Ticos klęską. W meczu otwarcia ulegli gospodarzom - Niemcom, 2:4. Następnie przyszedł zimny prysznic przeciwko Ekwadorowi (0:3), a na koniec Kostarykanów dobili Polacy, na czele ze środkowym obrońcą - Bartoszem Bosackim, który w tym meczu strzelił aż dwa gole.

Zdjęcie
Bartosz Bosacki mógł mówić o meczu życia przeciwko Kostaryce | zdjęcie: sportowefakty.wp.pl

Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni
Gdy na krótko przed ostatnią edycją mistrzostw świata, kapitan reprezentacji Kostaryki - Bryan Ruiz, zapowiedział, że jego celem jest wyjście z grupy i nawiązanie do sukcesu z 1990 roku, eksperci wyszydzali ambitne plany pomocnika. Cztery lata temu Kostaryka rywalizowała w tzw."grupie śmierci". Włochy, Anglia, Urugwaj - cały świat żył nadchodzącymi hitami. W gąszczu gwiazd, wszyscy upatrywali w przybyszach z Ameryki Centralnej dostarczycieli punktów. Ależ było zdziwienie, kiedy drużyna Jorge Luisa Pinto nie tylko szczelnie broniła, ale również dostarczała atrakcyjnego ofensywnego futbolu. Na dzień dobry, Kostaryka odrobiła jednobramkową przewagę Urugwaju i natychmiastowo wyprowadziła kolejny cios, aby na koniec postawić kropkę nad "i" oraz przypieczętować trzy punkty. Kilka dni później Kostarykanie postawili do pionu Włochów, pokonując ich 1:0. W fazie grupowej zremisowali jeszcze z Anglią. Ostatecznie Włochy i Anglia odpadły, Urugwaj cudem się prześlizgnął, a Kostaryka bez najmniejszego problemu awansowała z pierwszego miejsca.
Faza pucharowa ukazała drugą stronę Kostaryki. Stracone prowadzenie w doliczonym czasie gry meczu 1/8 finału przeciwko Grecji, spowodowało panikę w szeregach piłkarzy Los Ticos. Po chaotycznej dogrywce doszło do rzutów karnych, w których Kostaryka awansowała do ćwierćfinału, tym samym pisząc historię kostarykańskiej piłki. Mało brakowało, a awans do półfinału i walka o medale byłaby faktem. Nieco ponad 120 minut rozpaczliwego murowania bramki przed zmasowanymi atakami Holendrów zakończyły się sukcesem, bo tak można nazwać doprowadzenie do serii jedenastek. Notabene, Marcos Urena pod koniec dogrywki stanął przed jedną z bardzo nielicznych sytuacji i o mało nie dał prowadzenia Kostaryce. Rzuty karne nie przyniosły szczęścia. As w talii Louisa Van Gaala - Tim Krul, wyłapał jedenastkę Bryana Ruiza, a chwilę później Michaela Umany. Jednak Kostaryka odpadła z podniesioną głową. Przez kilka tygodni, cały świat miał na ustach kraj z wizerunkami zwierząt na banknotach.

Zdjęcie
Czy Joel Campbell ponownie przekona do siebie kibiców z całego świata? | zdjęcie: telegraph.co.uk

Odkupienie Campbella?
Trzon kadry pozostał bez zmian, lecz dyspozycja każdego z tych piłkarzy uległa zmianie. Robiący u trenera Jorge Luisa Pinto furorę, Joel Campbell nie zrobił jakiegokolwiek postępu przez ostatnie cztery lata, a wręcz regres. Wtedy przystępował do turnieju po fantastycznym sezonie w Olympiakosie Pireusie. Kostarykanin nie zagrzał miejsca w Arsenalu i trafił do Realu Betis, gdzie nie miał okazji zrobić wrażenia na kibicach, ponieważ w październiku zeszłego roku doznał groźnej kontuzji, która wyeliminowała go z gry na kilka miesięcy.
Duży wpływ na grę Kostaryki będzie miała dyspozycja Celso Borgesa. To absolutny król środka pola, mający niepodważalny autorytet w kraju. Przez ostatnie dwa sezony wyrobił sobie solidną łatkę w Hiszpanii. Niestety, jego klub, Deportivo La Coruna, właśnie pożegnała się z najwyższą klasą rozgrywkową.
Pewnego rodzaju powrót do kadry czeka Keylora Navasa. Golkiper Realu Madryt sukcesywnie opuszczał pomniejsze turnieje z reprezentacją. Nie było go podczas obu edycji Złotego Pucharu CONCACAF, Copa Centroamericana oraz Copa America Centenario. Wówczas zastępował go doświadczony Patrick Pemberton. Navas bronił barw kraju tylko podczas eliminacji do mistrzostw świata. Tym razem największy gwiazdor nie odmówił wyjazdu. W Brazylii wyrobił sobie markę, która pomogła w późniejszym transferze do Królewskich. W odróżnieniu od klubu, tutaj, będzie musiał wcielić się w lidera od którego zależeć będzie występ reprezentacji.
We wstępnej kadrze pojawiły się inne znane nazwiska. Oczywiście kapitan Bryan Ruiz, kontuzję wyleczył Christian Bolanos, obecny jest również Cristian Gamboa z Celticu Glasgow, a kadrę uzupełniają mniej znani gracze lig zza oceanu. Szansę pokazania się szerszej publice będzie miał okazję Ronald Matarrita. Wszystko zależy czy Oscar Ramirez postawi na młodego obrońcę NYC FC w miejsce Bryana Oviedo z Sunderlandu. Kilka lat temu Matarrita został obwieszczony przyszłą gwiazdą kadry.

Zdjęcie
Christian Bolanos nie grał żadnego spotkania od połowy marca z powodu kontuzji | zdjęcie: tsn.ca

Mistrzostwa Świata 2018:
Ponownie Kostaryka nie miała szczęścia w losowaniu. Rozpędzona i podwójnie zmotywowana Brazylia Titego, od lat bardzo solidna, ale nie potrafiąca zagościć w topie Szwajcaria, oraz twardo grająca Serbia. Pierwszy mecz będzie rozegrany przeciwko tym ostatnim. Spotkanie z Serbią będzie decydować o losach turnieju dla Los Ticos. Trudno bowiem wyobrazić sobie, aby Kostaryka mogła pokonać, czy nawet urwać punkty napakowanej gwiazdami Brazylii. Przed rozpoczęciem rozgrywki nie ma nic pewnego, jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że walka będzie toczyć się pomiędzy Europejczykami a Kostaryką, bo pierwsze miejsce będzie zarezerwowane dla Canarinhos. Selekcjoner Oscar Ramirez ma obecnie twardy orzech do zgryzienia. Niewątpliwie, słaba postawa drużyny spowoduje zwolnienie głównego dowodzącego.

Ciekawostki:
-Znany ze strzelenia dwóch goli Niemcom podczas inauguracji mistrzostw świata 2006 Paulo Wanchope objął tymczasowo stery nad reprezentacją po mundialu w 2014 roku. Świetne wyniki w Copa Centroamericana (zwycięstwo) dały byłemu snajperowi pracę na stałe. Karierę przerwała jednak bójka ze stewardem, po której związek natychmiastowo zwolnił Wanchope'a.
-W marcu tego roku kostarykańskie media huczały o....niezadowoleniu z mundialowych koszulek. Stroje zaproponowane przez firmę New Balance były na tyle brzydkie, że spotkały się z otwartą krytyką gwiazdy reprezentacji - Celso Borgesa.

Mundialowy terminarz:
17 czerwca - 14:00 - vs Serbia
22 czerwca - 14:00 - vs Brazylia
27 czerwca - 20:00 - vs Szwajcaria

#mundial #mundial2018 #pilkanozna #concacaf #promujemyconcacaf
MSKappa - Kostaryka - czas prawdy

Historia startów, zmiany w kadrze i wstępna prog...

źródło: comment_qG92NFQqAaiteSbwDTlGfawzzZFEmtPo.jpg

Pobierz
  • 1