Aktywne Wpisy

na studniówce byłam sama i większość czasu przesiedziałam w różnorodnych kiblach które tam były
synadama +34
#takaprawda
Jestem pewien młody Hołownia dokuczał innym dzieciom i zabierał im zabawki.
Nie trawię tego faceta - zarozumiała, rozwydrzona, złośliwa kreatura.
Jestem pewien młody Hołownia dokuczał innym dzieciom i zabierał im zabawki.
Nie trawię tego faceta - zarozumiała, rozwydrzona, złośliwa kreatura.
źródło: temp_file1721363571804713737
Pobierz




Szkoda, że to powiedzenie się sprawdza. Tak wiele osób narzeka tutaj na przegrywów z niebotycznymi wymaganiami w stosunku do kobiet albo oskarża ich o posiadanie odrealnionych ideałów, z wizerunkiem rodem z p---o, czy spod tabletu grafika (co jest oczywiście prawdą i się zdarza), ale - jak widać - różowe też potrafią nakręcać tę spirale nadludzkiej perfekcji, i oczekiwań, którym niewiele osób może sprostać. Albo i nikt.
Szczerze, nie rozumiem po co samemu sobie to robić. Nieustannie zadziwia mnie takie krytyczne spoglądanie kobiet na same siebie - i oczywiście - koleżanki. Chciałabym widzieć więcej przejawów takiej kobiecej siły, akceptacji, wzajemnego szacunku i inspirowania się nawzajem. Szkoda, że pod większością #pokazmorde czy pokaz-cokolwiek w wykonaniu różowych, jest taki hejt, wyśmiewanie się, wytykanie wydumanych wad i niedoskonałości, także w wykonaniu różowych.
Osobiście, lubię sprawiać komplementy innym kobietom, doceniać je i sprawia mi to przyjemność. Nawet, jeśli ktoś wygląda dużo lepiej ode mnie, nie czuję się zazdrosna, nie robię żadnych inb, tylko czuję się bardziej zmotywowana i zainspirowana do działania. I staram się powiedzieć tej osobie kilka szczerych, miłych słów. Tak po prostu. Bez złośliwości i knucia intryg.
——
Komentarz do - usuniętego już - postu @BeachYes:
@BeachYes: Dla Ciebie (i pewnie sporej grupy kobiet), stopy w rozmiarze 37+ są masywne, i niekobiece, ale dla faceta (ze stopą - powiedzmy - 44), jest inaczej, bo perspektywa się zmienia. Dla większości facetów, kobiecie stopy - chociażby w rozmiarze 39 - i tak będą małe, i słodkie.
Poza tym, rozmiar stóp i kształt palców są - obok wzrostu - aspektem ciała, na który nie mamy praktycznie żadnego wpływu, więc przejmowanie się takimi rzeczami jest totalnie bez sensu.
Sama mam śmieszny układ palców u jednej stopy, ale to zaakceptowałam, bo inaczej umierałabym w pełnych butach w każde lato. Poza tym, życie jest za krótkie na nieakceptowanie swojego ciała i stawianie sobie samemu durnych ograniczeń z tego powodu.
—-
Daleko mi do feministki, ale tak właśnie widzę współczesny feminizm - wzajemne wspieranie się, motywowanie, brak intryg i inb z zazdrości. Tylko tyle. A może aż tyle. Jeśli miałabym być kiedykolwiek feministką, to właśnie taką.
Pewnie to, co napisałam to jakieś utopijne wizje, ale mam takie krótkie przemyślenia i chciałam się nimi z Wami podzielić. Tak po prostu. Bo to mikroblog, a ja miałam potrzebę umieszczenia tutaj kilku myśli.
Miłego Dnia!
#gownowpis #rozowepaski #pamietniczek
Naprawdę tak myślisz? XD
Dużo różowych narzeka na taki przekłamany obraz kobiety, muśniętej photoshopem, niosący ze sobą niebotyczne oczekiwania, którym trudno sprostać, a same później piszą takie posty. To jest dla mnie niepojęte.
Różowe same
- czujesz również obrzydzenie w stosunku do dużych cycków u kobiet z nadwagą
- masz małe c---i
- wzrost 145-155 cm
- rozmiar buta 34-35
- ubierasz się w dziale dziecięcym i tym samym obrażasz się, że ktoś tu Cię nazwał dziecinką (to powoduje, że jeszcze bardziej śmiecham z Twoich wypowiedzi - będąc tak daleką od ideału komentujesz
2) nie
3) tak
4) nie
5) jakbyś przeczytał ze zrozumieniem zobaczyłbyś, że nie urazilo mnie to słowo.
6)rowniez nie.
Komentarz usunięty przez autora
Jeśli już tak bardzo chcesz gadać o mnie, to mam 170 cm wzrostu. Obecnie nie szukam nikogo, ale nie zwracam uwagi na wzrost mężczyzny.