Wpis z mikrobloga

#autostop #it #podroze
Drodzy rodacy
Mój 1 dalszy wyjazd autostopem/pytanie
Ostatnio w majówkę pojechałem do Częstochowy autostopem niby do kolegi ale bardziej to był spontaniczny wypad w poszukiwaniu przygod. Wyjechałem ze swojej miejscowości o godzinie 12 (280km do celu) po 3 przesiadka dotarłem odmówiłem 3 zdrowaśki na jasnej górze zadzwoniłem do taty żeby zaplusować i gdy okazało się że z noclegu u kolegi lipa bo przyciął w #!$%@? a do autobusu całe 4 godziny stwierdziłem że też wrócę autostopem. Z czewy wyjeżdżałem 19:30 lekko ciemno się robiło coraz większy strach ze nie zdarze przed nocą ale na szczęście się udalo. Z 1 przesiadka tylko !

No i tak się podjaralem tym stopem bo ludzie fajni ciekawe historie i chciałbym gdzieś dalej jechać i tu jest mój problem

Aktualnie pracuje jako informatyk w firmie X gdzie dostaje 13 na rękę i powiedzmy jest to praca dosyć łatwa(ale też przez to robi się nudna) ale wiedząc że trzeba się rozwijac od 2 miesięcy mam też praktyki w innej firmie Y gdzie 8 godzin mija mi w 15 minut jest super COOl i wgl tylko problem taki że tam wychodzi 7zl na rękę. I musiałbym chodzić w wakacje 5x w tygodniu po 8 godzin gdzie w firmie X praktycznie jestem kiedy chce. Jak myslicie co robic? Czy skupić się spokojnie na pracy w firmie X w wakacje robić sobie częste urlopy i podróżować autostopem ( mam już kilka fajnych pomysłów np. Berlin/Praga) czy też odłożyć przygodę na rzecz rozwoju. I powiedzmy wsiąść tylko urlop na tydzień gdzie pewnie pojadę już gdzieś z dziewczyną a autostop zostanie mi tylko na weekendy czyli dalszy wyjazd poza granice naszego pięknego kraju odpada.

I 2 pytanie co myślicie o podróży do sąsiednich krajów z średnia znajomością angielskiego? Czy ktoś z doświadczenia mógłby napisać o swoich przeżyciach na ten temat?

Sory że tak chaotycznie.
  • 2
Nie jeździłem jeszcze autostopem ale poprostu wiem że najlepsze przygody są na totalnym spontanie w #!$%@? na krzywy ryj. Kup podstawowe rzeczy namiot itp pare konserw, znajdz kompana czy kompanke i jedz na ile czasu tylko chcesz gdzie chcesz tylko. Tydzień w Chorwacji, potem tydzień w Jerozolimie... #!$%@? to jest życie, a jakie przygody pewnie przy tym