Aktywne Wpisy
exori_vis +111
Gadałem wczoraj ze znajomym na piwie i zrobili u niego hybrydę w pracy 3 dni z biura 2 zdalnie.
I opowiedział mi że 3 Sprint już nie dowieziony xD A jak przychodzą do biura to sobie robią plażę. Manager chciał by przychodzili to przychodzą, ale wygląda to tak, że o 9 idą zespołem na kawę, potem o 10 mają calla na słuchawkach, po callu idą znowu na kawę, potem o 12 na
I opowiedział mi że 3 Sprint już nie dowieziony xD A jak przychodzą do biura to sobie robią plażę. Manager chciał by przychodzili to przychodzą, ale wygląda to tak, że o 9 idą zespołem na kawę, potem o 10 mają calla na słuchawkach, po callu idą znowu na kawę, potem o 12 na
Krupier +343
Polscy kierowcy wchodzą na wyższy level. XD
Na chodniku zaparkować muszę bo się uduszę.
#prawojazdy #polskiedrogi #polscykierowcy ##!$%@?
Na chodniku zaparkować muszę bo się uduszę.
#prawojazdy #polskiedrogi #polscykierowcy ##!$%@?
Dzień 28 (z 45).
Dzień spędziliśmy w podróży. Przejechaliśmy z miejscowości Cuenca do Salou (okolice Tarragony). W sumie 437 km.
Salou to hiszpańska nadmorska miejscowość z dobrą bazą hotelową. Hotel, w którym spędzimy następne trzy noce to typowy hotel dla osób wykupujących wakacje rodzinne all-inclusive (nie korzystamy z tej opcji), zdominowany przez gości z Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji i Rosji.
Dzień 29 (z 45).
Zwiedziliśmy Real Monasterio de Santa María de Poblet oddalony o około 50 km od Salou (1/5). I był to chyba błąd. Nic specjalnego. Po fakcie stwierdziliśmy, że lepiej byłoby zwiedzić Tarragonę.
W sumie był to dzień oczekiwania. Czekaliśmy na wszystko. Najpierw w dużej kolejce na śniadanie - około 20 minut. Potem 2 godziny na otwarcie obiektu do zwiedzania, potem na kolacje gdzie pojawiliśmy się za wcześnie i potem jeszcze na zabawy dla Oli (mini disco) organizowane przez hotel, na której rewelacyjnie bawił się również Dawid.
Dzień 30 (z 45).
Dzień trudnej decyzji. Zostajemy w Salou i idziemy na plażę czy jedziemy do Tarragony. Zdecydowaliśmy się na plażowanie. Trochę szkoda Tarragony ale jest to wynik tego co robiliśmy dzień wcześniej. Zostaliśmy na plaży i warto było. Dzieci się świetnie bawiły, a my trochę odpoczęliśmy.
Plaża w Salou jest i szeroka i długa z dobrym zapleczem. Tak, że jeżeli ktoś planuje wyjazd na Costa Brava to warto rozważyć. Tym bardziej, że opcji na przerwy w plażowaniu nie brakuje. Jest tu i jakieś akwarium i park rozrywki z dość dużymi rollercoasterami. Barcelona i Tarragona są blisko tak, że też można odwiedzić. W pobliżu jest dużo tras do pieszych wycieczek. Dodatkowym atutem jest Ferrari World - park tematyczny ferrari.
Jutro jedziemy już pod granicę francuską i po drodze mamy w planach zwiedzanie Santa Maria de Montserrat Abbey.
#mariusz30weuropie #europa #podroze #podrozujzwykopem #turystyka