Wpis z mikrobloga

Dzisiejsza historia z #pracbaza : było sobie dwóch śmieszków. Jeden jeździ do pracy samochodem a drugi metrem ale wraca samochodem z trzecim typkiem (o tym wie tylko ten trzeci typek). Mamy w biurze parking podziemny. Typek drugi lubi przyśmieszkować więc zaczął temu pierwszemu rysować śmieszne rysunki na samochodzie (przy pomocy brudu, w sensie robił czyste ścieżki na brudnym aucie). Nic szkodliwego, a to jakieś jabłko, a to napis "miłego dnia". Oczywiście pierwszy go nie podejrzewał bo przecież drugi samochodem nie jeździ więc nie schodzi na parking. Pierwszy w odwecie zaczął rysować pozostałym jakieś obrazeczki. Trzeci się #!$%@?ł i powiedział temu pierwszemu że to ten drugi rysuje. To było mniej więcej w grudniu.

O sprawie praktycznie zapomniałem. W międzyczasie zrobiło się ciepło i ten drugi zaczął jeździć do pracy rowerem, który parkuje na parkingu podziemnym.

Dzisiaj pierwszy w ramach zemsty:
1. Zrobił zdjęcie zapięcia kolegi drugiego
2. Kupił w Decathlonie identyczne
3. Przyjechał dzisiaj później do roboty
4. Wytrychami rozpiął to zapięcie kolegi i w to miejsce zapiął swoje

Teraz od 15 minut ten drugi próbuje otworzyć swoim kluczem zapięcie a pierwszy patrzy z boku i kiśnie w środku xD

#heheszki
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mithrindil: jak udało mu się kupić identyczne zapięcie to dobry psikus xD

Kolega mi opowiadał, że kiedyś zgubił klucz od zapięcia. Piłował je chyba z 15 minut i cały czas z okna gapił się na niego jakiś starszy facet. Prawie przepiłował a facet do niego:
-to pana rower?
-tak
-bo ja znalazłem tutaj kluczyk, ...ale będzie znaleźne za niego
xF
  • Odpowiedz
@r4do5: Jakby serio mi ktoś chciał od razu brać znaleźne za tego typu rzeczy, to bym mu kazał dosłownie #!$%@?ć i bym to sobie przepiłował xd Nie ma gorszego januszostwa niż takie wymuszanie.
  • Odpowiedz