Wpis z mikrobloga

https://www.wykop.pl/link/4289285/przez-lata-pomagala-chorym-zwierzetom-teraz-sama-potrzebuje-pomocy/ Prosiłabym o ludzi z #gdynia i #trojmiasto o wykopanie. 25 maja odbędzie się licytacja mieszkania, gdzie pani Symeona razem ze zwierzętami mieszka. Jako że jest to moja sąsiadka, wiem, że jest to kobieta o wielkim sercu, która zajmuje się zwierzętami w stanie agonalnym. Takimi, których nikt nie chce. Daje im namiastkę "domu" przed śmiercią. Zwierzęta są chore, wymagają leczenia, co kosztuje wiele pieniędzy, których zabrakło gdy Pani Symeona straciła pracę. Pani Symeona szukała nowego mieszkania, jednak nikt nie chce wynająć lokum gdy wspomina o zwierzętach (a jest ich 25). Wiele razy mijałam ją na klatce z psami, które nie były w stanie samodzielnie chodzić. Znam siłę wykopu i mam nadzieję, że można jeszcze pomóc tej rodzinie.
  • 1
@pozzytywka: Wzruszająca historia, ale... czemu nikt nie myśli o tym czy te zwierzęta w ogóle chcą się tak męczyć? Jak trzeba było uśpić mojego ukochanego psa gdy byłem dzieckiem to strasznie za nim płakałem, ale wszyscy mówili, że to już jego czas, żeby zrobić mu przysługę, żeby się nie męczył. Potem to samo było z kotem, tylko wtedy sam podjąłem tę decyzję o uśpieniu (myślę, że słuszną), bo był bardzo chory.