Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
arysto2011 +159
#globcio #bekazlewactwa #ocieplenieklimatu
W latach 90. popularna była dziura ozonowa i kwaśne deszcze. W Świecie Nauki i innych popularnonaukowych czasopismach pisano poważnie, że będziemy żyć pod kopułami, bo z nieba za 10 lat będzie leciał kwas. Co drugi mieszkaniec Ziemi miał umrzeć na czerniaka skóry.
Widać dzisiaj, że po 30 latach ta narracja jest identyczna, ale bardziej wyrafinowana. Walczy się z naturalnymi zjawiskami, które mają miejsce - ze zmianami klimatycznymi. Jak świat
W latach 90. popularna była dziura ozonowa i kwaśne deszcze. W Świecie Nauki i innych popularnonaukowych czasopismach pisano poważnie, że będziemy żyć pod kopułami, bo z nieba za 10 lat będzie leciał kwas. Co drugi mieszkaniec Ziemi miał umrzeć na czerniaka skóry.
Widać dzisiaj, że po 30 latach ta narracja jest identyczna, ale bardziej wyrafinowana. Walczy się z naturalnymi zjawiskami, które mają miejsce - ze zmianami klimatycznymi. Jak świat
Eh #przegryw #tfwnogf #rozwojosobistyznormikami mam dzisiaj dobry dzień, więc Wam napiszę o co chodzi z tym wyrywaniem dziewczyn, zagadywaniem do nich w miejscach publicznych i związkach.
Zacznę od końca, bo nie wiem czy przetrwacie tego całego posta: zagadywanie do dziewczyn - protip od jakiś chorych trenerów podrywu, którego zastosowanie kończy się w 99% porażką. Ostatnio czytałam na wykopie o gościu, który napisał na telefonie komplement i podał go jakiejś dziewczynie w pociągu. Liczył, że odpowie mu numerem telefonu, a ona podziękowała i uciekła. Musiałam się przejść po pokoju, żeby to rozchodzić :) Wyobraźcie sobie, że jako faceci wsiadacie do pociągu i robi Wam tak jakiś koleś, któremu chodzi o samą znajomość "ej stary, wyglądasz na spoko ziomka, dasz mi swój numer?". W ilu przypadkach byście go podali? Przestańcie ślepo wierzyć w to, że przytrafi się Wam historia jak z komedii romantycznej, że na wyrywanie "loszek" jest jakiś "przepis".
Powiecie teraz "no ale normiki zagadują do dziewczyn" - TAK! I takie zagadywanie ma sens. Swojego czasu jeździłam na studia pociągiem i bardzo często trafiałam na miłych towarzyszy podróży. Kiedy byłam wolna wymieniałam się kontaktem i czasem ten kontakt utrzymuję do dziś. Wiecie w czym tkwi sekret? Że robią to w taki sposób, że dziewczyna nie czuje, że gość zagadując wyobraża sobie jak będą wyglądać ich dzieci, albo jakie jej cycki są w dotyku. Nie prosi o numer telefonu w drugim zdaniu tylko na końcu długiej i ciekawej rozmowy, kiedy musi wysiadać "bo fajnie byłoby ją dokończyć", "bo ma kilka tytułów książek które może jej jeszcze polecić", bo rozmawiali o muzyce, a sam gra i "może wpadnie na jego koncert?". Tym bardziej nie jedzie z nią jeszcze pięć ponadprogramowych przystanków bo czuje, że "to przeznaczenie". W czasie takiej pogawędki np. o książce, którą czytała poznajecie się i nie wychodzicie na creepa. Możecie wyczuć, czy dziewczyna Was polubiła, czy nie wspomniała przypadkiem, że jedzie do chłopaka, jakie ma zainteresowania. I nawet jeśli uda Wam się pociągnąć taką rozmowę i zdobyć numer to też nie traktujcie tego jak bon na dzikie seksy. Ale jeśli z nią się nie to kto wie, może ma fajną koleżankę, z którą Cię zapozna?
„Ale normiki zwykle poznają dziewczyny przez znajomych, a ja nie mam znajomych” - uwielbiam ten argument. Skoro nie masz znajomych to może to z Tobą jest coś nie tak, że nikt nigdzie Cię nie zaprasza? Naprawdę śmiać mi się chce jak słyszę o ludziach, którzy czują wyższość nad "masą". Nikt nie mówi, że posiadanie znajomych musi oznaczać chodzenie na imprezy - możesz nawet być szanowanym członkiem kółka szachowego, ale to by oznaczało, że ktoś Cię lubi :) Przejdę do tego na koniec.
Po pierwsze musicie sobie uświadomić, że dziewczyny nie są mitycznymi stworzeniami i może większość z Was to zszokuje, ale też jesteśmy ludźmi - różnymi, zupełnie jak mężczyźni kierującymi się różnymi wartościami w życiu, mającymi różne plany, marzenia i aspiracje. Tak jak Wy - mamy różne gusta i szukamy czegoś co nam się podoba. Można powiedzieć, że każdy facet chciałby mieć szczupłą dziewczynę o blond włosach z wielkim biustem i jędrnym tyłkiem, prawda? Poza tym kobieta musi umieć gotować, chętnie sprzątać i mieć najlepiej jakiś artystyczny talent - żeby jej pasje nie kończyły się na malowaniu paznokci, pudelku i serialach. O nas też można powiedzieć, że każda dziewczyna chciałaby mieć przystojnego, wysokiego, dobrze zbudowanego bruneta o tajemniczych oczach, który ma dobrą pracę i poczucie humoru. Czy Wy naprawdę nie widzicie żadnej korelacji? I czy naprawdę związki, które obserwujecie wokół siebie są aż tak idealne? Poza tym na pewno trafiliście na osoby w swoim życiu, które lubiliście bardziej lub mniej. To, że Waszym jedynym wymogiem u kobiety jest jej organ rozrodczy, nie znaczy, że druga strona ma tak samo.
Wiem jaka jest prawda bo znam kilku przegrywów (w końcu mam konto na portalu dla przegrywów ( ͡° ͜ʖ ͡°) ). Jesteście tak beznadziejni, że nie raz już proszona o radę jak znaleźliście parę na tinderze słyszałam pytanie "o czym z nią rozmawiać?". Jak według Was ma to wyglądać? Z której strony chcecie stworzyć z tego związek, jeśli nie macie nawet o czym rozmawiać z dziewczyną? Nie macie zupełnie niczego, co byłoby warte powiedzenia o sobie drugiej osobie? Dziwicie się, że gość, który odnosi sukces ma powodzenie? Ma o czym opowiadać, ma ciekawe życie, zainteresowania, odpowiedzialną pracę w której wiele się dzieje, podchodzi zdrowo do spraw rodzinnych, jest samodzielny – dlatego fascynuje, sprawia, że kobiety do niego lgną bo go zwyczajnie lubią, bo potrafi zainteresować sobą ludzi. Jesteście zdziwieni, że jakiś zakolak-grubasek ma ładną dziewczynę? „Pewnie leci na jego kasę” - a może sprzedał się jej tak samo jak sprzedaje swoje produkty?
Wiem co powiecie „ale jakiś mirek robił eksperyment społeczny na tinderze (XD) i dziewczyny dawały swój numer gościowi, który ma w opisie, że wyszedł z więzienia, ale wygląda jak „chad””. Ja też znam wielu idiotów po rozwodzie, którzy biorąc ślub polecieli tylko na ładną buzię dziewczyny i mimo miliona przesłanek, że nie jest to osoba, z którą warto wiązać się na całe życie są już trzydziestoletnimi rozwodnikami, oskubanymi z majątku. Powtarzam jeszcze raz – ludzie są różni, ale jest wiele wspaniałych kobiet, które są doskonałymi dziewczynami, narzeczonymi i żonami. Tylko, że to trochę jak z obrazem emigracji rodaków do UK – wyemigrowało wielu polskich lekarzy, doskonałych specjalistów, ale i tak najczęściej słyszymy o patologii, która przykładowo upolowała i zjadła łabędzia Królowej Elżbiety w jakimś parku, prawda?
Jeśli jeszcze nie domyślasz się o co chodzi i nadal zwalasz winę na to, że kobiety są puste i próżne odpowiedz sobie na jedno pytanie: czy gdybym był dziewczyną to chciałbym mieć takiego chłopaka jak ja? Co sobą reprezentujesz?
Jeśli będą chętni w komentarzu dorzucę historię mojej przyjaciółki i jej związku z ultra-przegrywem, ale nikt mnie nie przekona, że związek z taką osobą ma sens. Naprawdę nigdy nie oczekuj tego, że jeśli nie lubisz samego siebie to ktoś powinien lubić ciebie. Jeśli uważasz, że jesteś odrażający i brzydki - nie oczekuj, że jakaś dziewczyna będzie chciała Cię pocałować. Jeśli Twoja sytuacja życiowa – rodzinno-zadowowa – jest „skomplikowana”, nie wymagaj od kogoś żeby chciał wchodzić w Twoje bagno. Jesteś dorosłym człowiekiem i być może dzieciństwo miałeś trudne, na wiele rzeczy nie miałeś wpływu, ale teraz masz. Nie radzisz sobie z jakimś ciężarem? Idź na terapię. Tak jest uczciwie.
I wiem kto się teraz znajdzie „roboty” - faceci, którzy wyliczyli sobie nad czym popracowali, aby zdobyć dziewczynę porównując się do innych. Jak z tym memem z Mortym i "time's i respected women". Życie to nie program komputerowy – nie wystarczy lista warunków, które połączą Cię z każdą dziewczyną.
Jednym zdaniem: żyj własnym życiem, rozwijaj się, pracuj nad sobą i zdobywaj świat. Polub siebie, ludzi i swoje życie. Nie bądź dziwadłem a jeśli już to ekscentrykiem. Zacznij nieść swój los w swoich rękach. Prędzej czy później spotkasz na swojej drodze dziewczynę, która będzie chciała z Tobą wyruszyć we wspólną drogę, która się zaopiekuje Tobą i wejdzie w Twoje życie. A uwierz, że z miłości jesteśmy w stanie zrobić wszystko.
Zauważ, że fajni faceci mają nie tylko koleżanki, ale także kolegów.
Jeśli natomiast zależy Ci na seksie to idź na dziwki. Wyrywanie dziewczyn w klubie czy tinderze „na jedną noc” niczym się nie różni od chodzenia na dziwki.
Możecie się z tym nie zgadzać i polemizować, ale może coś zostanie w Waszych głowach i wyjdzie Wam na dobre. Miłego dnia wszystkim, którzy dotrwali do końca.
a.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dla mnie
Nie chodzi o porównywanie się do osiągnięć innych tylko o to, że wymagania kobiet #!$%@?ły w kosmos.
Nie znam wymagań kobiet - nie
@malutka_Asienka:
I ty myślisz, że ogarnięci faceci, którzy mają dobrą pracę, własne mieszkanie albo dom i hajs są zainteresowani kobietami, które też to mają? I po co im te pieniądze kobiet i ich mieszkania, skoro mają własne? xD To nie