Wpis z mikrobloga

Pojawiały się pytania jak mrożę swoje chili, żeby później móc je użyć zimą np. do sosów czy gotowania na bieżąco.

Więc wygląda to tak, że po zerwaniu solidnie myję owoce, a potem suszę do kompletnego wysuszenia.
Kolejnym krokiem jest usunięcie ogonków. Potem usuwam wszystkie niedoskonałości i przekrawam na pół, żeby sprawdzić czy w środku nie ma żadnych nadgniłych części. Gniazda nasienne z nasionami oczywiście zostają, żeby zachować jak najwięcej ostrości. Ostatecznie pakuje je próżniowo i wrzucam do zamrażarki. Dzięki pakowaniu próżniowemu mam pewność, że nie przejdą żadnymi zapachami w zamrażarce, ani będą oblodzone.

Niektóre owoce mrożę w całości.

Efekt ostateczny jest taki jak na załączonym zdjęciu. Na tym zdjęciu akurat mix różnych odmian, ale większość jest grupowana odmianami.

#chilizgobim

#chili #chilihead #goomowesosy #ostrezarcie #papryka #papryczki #gotujzwykopem #gotujzmikroblogiem
gobi12 - Pojawiały się pytania jak mrożę swoje chili, żeby później móc je użyć zimą n...

źródło: comment_KuY562EjqNcEHtww7INN8453FbZzz4Rs.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 1
@siej Te które idą do mrożenia to tylko suszę po myciu. A takie co ma być z nich suszona papryka suszę nad piecem kaflowym.
  • Odpowiedz
@gobi12: tylko jak ja sobie teraz w bloku wybuduję piec kaflowy. Nie wiedziałem, że udział w tym rozdajo na wykopie będzie aż tak kosztowny xD
  • Odpowiedz
@DoomSound: Możesz próbować. Na pewno kiełkowalnia będzie niższa, ale mi się zdarzyło, że nasiona skiełkowały w sosie robionym z mrożonych papryczek, więc szanse są :)
  • Odpowiedz