Wpis z mikrobloga

To ja wsadzę kij w mrowisko... Zawsze lubiłem Kult. Bo ciekawe. Bo twarożek z suszoną miętą, bo frytowane cukinie itp. I jest OK. I jadłem ostatnio (OK, kilka razy...) Habibi mały kebab w - uwaga - Habibi kebab, na Przymorzu, na Kołobrzeskiej. Małe, lekko chrupiące, środek w sam raz. Lekko pikantny. Sporo mięska. Nie za duży. Nie jest to najlepszy kebab. Ale dla mnie ostatnio najlepszy. Wstyd. Ale dobry jak cholera ;-)