Wpis z mikrobloga

Obudziłem się nagle , byłem jeszcze chyba na pograniczu jawy i snu , w pokoju panowała ciemność . Ciężka i śmierdząca zawiesina unosząca się w powietrzu , którą nie dało się oddychać paraliżowała moje ciało. Kiedy próbowałem łapać resztki życiodajnego tlenu , nagle ktoś przycisnął rękę do moich ust , po czym usłyszałem gardłowe i przenikliwe "Ciiiii... " . To była jakaś nadnaturalna siła która spowodowała że nie mogłem poruszyć włosem czy nawet paznokciem . Po chwili usłyszałem dziwne odgłosy z miejsca gdzie spała moja koleżanka . Ku mojemu przerażeniu , ujrzałem postać o wyglądzie pół człowieka pół kozła która z dziwnie systematyczną przemoca zrywała ubranie z mojej przyjaciółki . Nigdy się tak nie czułem , bezsilność spowodowana brakiem mozliwości jakiegokolwiek ruchu była przerażająca , nie mogłem na to patrzeć , zamknąłem oczy . Nagle obudziłem się zlany zimnym potem , niechętnie spojrzałem na łużko Grazyny , wszystko było ok pomyslałem, to tylko jakiś chory koszmar . Po chwili Grażynka wstała i dziwnie powłócząc nogami w zgarbionej pozycji poszła do toalety , usłyszałem ciche szlochanie . O nic nie pytałem , do dziś nie wiem czy to była jawa czy sen . Od tamtego czasu omijam to miejsce z daleka , tam chyba straszy...


#gosciniecgraf #willakarpatia #pasta
Pobierz
źródło: comment_MxRgm9zzUKr3xUQHqhkMpQHAUTjNVXqV.jpg