Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie wiem co robić, popadam w obłęd. Boje się o swoje życie i życie mojej rodziny. Kilka lat temu popełniłem kilka głupich decyzji, zawarłem kilka nieciekawych znajomości i z chciwości i chęci zarobku wkręciłem się w niezbyt legalne interesy. Na początku szło gładko, ale pod koniec zeszłego roku sprawy posunęły się za daleko, kilka osób zaangażowanych w proceder wpadło a interes się nieco posypał (w grę wchodziły naprawdę duże pieniądze - nie chcę pisać szczegółów, ale to nie była żadna gangsterka jak w wyobrażeniach wykopu żadne narkotyki, przemyt - raczej) sprawy gospodarcze). Miałem już kilka nieprzyjemnych sytuacji, w których dawni "znajomi" zrzucali na mnie odpowiedzialność za tą sytuację, doszło nawet do rękoczynów (oczywiście niezgłoszonych).

W piątek ktoś w nocy powybijał mi szyby w zakładzie, zniszczył plandeki i pociął plandeki na samochodach. Jestem niemal pewien, że ma to związek z tą sprawą (wcześniej dostawałem słowne pogróżki jak wspominałem). Policja została zawiadomiona przez firmę ochroniarską, mają wciśnięty kit, że to konkurencja się mści. Nie wiem co robić. Martwię się o siebie i swoją rodzinę. W sierpniu zostałem ojcem, boje się, że te #!$%@? mogą zrobić nam krzywdę - nie wiem nawet czego chcą, czy jest to zwykła zemsta, czy może chcą wyłudzić pieniądze, które wyimaginowali sobie, że jestem im dłużny za nieudany interes i wpadkę. Oczywiście, zerwałem z nimi wszelki kontakt, od momentu, w którym dostałem przez nich pobity (pobity to może za duże słowo, ale oberwałem) i poniżony przed pracownikami na parkingu przed moją firmą. Kasy nie dostaną, bo jej nie mam, a nawet gdybym miał, to bym nie dał, bo się im nie należą. Ja też mogłem stracić na tym wszystko.

Pójście na policje odpada, z wiadomych powodów - przyznaje, że mam swoje za uszami, mógłbym beknąć spokojnie nawet kilkanaście lat + karę finansową. Nie ma pomysłu co robić. Nikt o tym nie wie, nawet moja partnerka. Rozważałbym wyjazd z kraju, ale nie wiem jak wytłumaczyć to rodzinie. Poza tym nie mogę zostawić swojego biznesu samemu sobie, a z czegoś muszę zapewnić godny byt mojej rodzinie. Wiem, że to głupie, ale jestem zdesperowany: czy na portalu ze śmiesznymi obrazkami, może mi ktoś podrzucić jakieś najlepsze wyjście z takiej sytuacji? Jak postąpilibyście w mojej sytuacji?

Głupie komentarze, możecie sobie darować, bo mi naprawdę nie jest do śmiechu.

#biznes #policja #pytanie #prawo

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 12
Rozważałbym wyjazd z kraju, ale nie wiem jak wytłumaczyć to rodzinie. Poza tym nie mogę zostawić swojego biznesu samemu sobie, a z czegoś muszę zapewnić godny byt mojej rodzinie. Wiem, że to głupie, ale jestem zdesperowany: czy na portalu ze śmiesznymi obrazkami, może mi ktoś podrzucić jakieś najlepsze wyjście z takiej sytuacji? Jak postąpilibyście w mojej sytuacji?


@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@? ten interes tutaj, pakuj się i #!$%@? póki jeszcze czas. Jeżeli faktycznie
@AnonimoweMirkoWyznania: Zabawa z VATem? Współczuję. Pytanie na ile są groźni. Jeśli to jakieś leszcze, to olej. Na pociętych plandekach się skończy. Jest jednak inny problem, moim zdaniem dużo poważniejszy. W końcu część z nich się "powali" i jest duża szansa, że ktoś pójdzie na współpracę w zamian za korzyści procesowe (art. 60 kk, tzw mały świadek koronny). Praktyczna specyfika tej instytucji jest taka, że *musisz się spowiadać z całego swojego "nielegalnego"
@AnonimoweMirkoWyznania: Polecam skontaktowanie się z jakimś adwokatem, który zajmuje się sprawami karnymi. Może coś się przedawniło, może miałbyś szansę się jakoś dogadać z organami ścigania. Tak jak ktoś pisał wyżej, zawsze jest ryzyko, że ktoś opisze dokładnie to co robiłeś i będziesz w dużo gorszej sytuacji.