Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #januszemotoryzacji #zalesie

#!$%@?ą mnie światła do jazdy dziennej. Znaczy nie tyle same światła, bo to bardzo dobry wynalazek, co ludzie niepotrafiący ich używać zgodnie z przeznaczeniem. Nie chodzi mi w tym momencie o wszelkiego rodzaju chińskie gównoledy, bo to temat na osobną dyskusję a problem dotyczy również (a może nawet przede wszystkim) posiadaczy nowszych samochodów, które taki "bajer" mają już w formie wyposażenia seryjnego.

Otóż w naszych warunkach, kiedy od listopada do marca nawet w ciągu dnia bywa ciemno i ponuro zwyczajnie ich nie widać, szczególnie na tle świateł mijania innych samochodów. Mimo to, bardzo często obserwuję, że mimo znacznie pogorszonej widoczności ludzie i tak na nich jeżdżą zamiast włączyć światła mijania. I choćby skały srały a niebo zasnuł dym i pył po wojnie nuklearnej to jeden z drugim twardo jadą na "dniówkach", bo według kalendarza słońce weszło dzisiaj o 07:57 a już jest 07:59, więc jest DZIEŃ. Problemem w tym momencie jest również brak jakiegokolwiek oświetlenia z tyłu pojazdu. Styczeń w Polsce: szara droga, szare niebo, szary krajobraz, a na ich tle samochód (często również szary) bez włączonych tylnych lamp.
  • 8
Czy w przypadku aut wyposażonych również w czujnik deszczu następuje automatyczne włączenie świateł mijania jeśli wykryto opad?


@Alcoholic_Desacrator: nie zawsze.

Rozwiązanie diabelnie skuteczne


@ptasiek2: nie w przypadku mgly czy deszczu, kiedy jest jasno - stad ludzie jezdzacy na dzeinnych wlasnie we mgle czy deszczu

@dzieju41: co to za auto? nie ma tam rozroznienia mocy? Swego czasu mialem Golfa VII w ktorym dzienne i pozycyjne byly na tej samej zarownce,