Wpis z mikrobloga

@WiernyUfoludek: Ludzie to mają chyba kiepską pamięć, a siła nostalgii jest zbyt wielka.
Gra była może dobra ale gdzieś do połowy potem ta przygodówka poszła w conajmniej dziwnym kierunku jakiegoś dziwnego sci-fiction oraz motywów paranormalnych (główny bohater odwiedza zaświaty, sick!). Dodatkowo ktoś mądry pomyślał, że dodanie w 1998 roku paskudnych sekwencji FPP brzydszych od Wolfensteina 3D jest dobrym pomysłem.
Nie rozumiem kultu tej gry. No chyba, że chodziło Ci tylko o
@michael323: Zgadzam się, Pierwsza połowa gry była świetna, szkoda że zamiast dobrego kryminału poszli w jakieś dziwne motywy z niebem itp. No i ten fragment FPP był straszny, ale no takie czasy.
Siła nostalgii robi swoje, mi najbardziej utkwiło w pamięci mieszkanie tak samo jak w Ace Ventura :D