Wpis z mikrobloga

Mam od znajomego normika zapro na jakąś libację w remizie czy czymś podobnym. Oczywiście nie poszedłbym tam chlać, bo daleko i źle bym się czuł wśród nieznajomych i pewnie skończyłoby się alkoholowym bad tripem i rzyganiem w domu w nocy (jak bywało w przeszłości). No, ale autem mógłbym podjechać, w sumie co mi szkodzi skoro i tak zamierzam jechać oglądać fajerwerki o północy. Myślicie, że jest jakiś sens? Dziewczyny lecą na niepijących zmotoryzowanych?

#sylwesterzwykopem #przegryw #tfwnogf
  • 5