Wpis z mikrobloga

Nawet jakbyś się okazał najsympatyczniejszym ziomem na świecie, to i tak średnio by mi się chciało jechać 600 kilometrów w jedną stronę żeby się napić. Wybacz (no i co ja bym żonie powiedział, kochanie jadę do Szczecina na flaszkę, bo mnie jakiś ziomek z wypoka zaprosił - z całym szacunkiem). Mogę zaproponować, żebyśmy wrócili do tematu jak będę miał coś jeszcze do ogarnięcia w Szczecinie, albo Ty jakąś misję w Warszawie.
  • Odpowiedz