#gownowpis #pasta Byliśmy sobie w Zakopanem na weekend w listopadzie. Oczywiście nasza ulubiona knajpa owcarnia, #!$%@? ludźmi. Było nas 6 przy stole (wszyscy znajomi) - po 20 minutach konsumpcji przychodzi chyba z 11 osobowa rodzina, takie typowe karyny a teściowe to takie szafki 2 drzwiowe z 100 kilo. No i szukają miejsca, nie ma. W końcu te dwie grube lochy przysiadają się do nas z tekstem do reszty "szukajcie my tu poczekamy". Baba mówi do nas, żebyśmy się posuneli, ona zajmowała 3 miejsca przy tym stole ale chu.. (a było ich dwie). Co chwile jakieś teksty te baby do siebie, gadały - "dobra oni (my) zaraz skończą, tej tylko ziemniaki zostały, dobiją tylko i pójdą,no ile można jeść". Zadzwoniła do tych swoich zięciów i mówi, że tutaj przy tym stole już idą (gdzie my wcale nie idziemy). Zamówiłem 6 piw, a cała rodzinka do mnie wysapała, żebym piwa się napił gdzieś indziej, po czym ta gruba locha wysapała do kelnerki, że jakim prawem tu siedzą, na co ja odpowiedziałem, że mam prawo tu siedzieć nawet jak bym wodę sobie zamówił. Czaicie, że ta gruba locha siedziała z nami godzinę. Nie ogarniam takich ludzi, mogli zjeść gdzieś indziej.
@samuraj24 ja nie ogarniam tego, po co się z brygadą pchasz. Ceny kosmos, tłok, zero wypoczynku. Ja jestem z Mazury, budzisz się pod namiotem, na jeziorze mgła, wieczorem żabki kumkają, ognicho, gitara, dziewczyny przy ognisku są piękne a jak jeszcze masz kilka piw w sobie to masz najpiękniejsze momenty swego życia. Wiem, że to pasta, specjalnie napisałem niby do ciebie, by utrzymać sens wymiany zdań. Jak czasami widzę kolejkę do dorożki na
@MateuszOM: sorry nie wyglądam jak Ciota, też mam swoją posturę ale raczej było by ciężko gdzie tych 3 facetów wyglądało jak taki typowy dres. Coś ala to co w załączniku tylko 30% więcej tłuszczu
@samuraj24: Czekaj, bo czegos tu nie kumam: siedzicie w 6 osob, ktos sie wam dosiada do stolika i... nic? A co na to obsluga? Bo w takich sytuacjach zawsze podchodzi kelner/ka i pyta, czy panstwo razem, czy doliczyc do rachunku, co zamawiaja, itd.itp. Ja pare razy w zyciorysie mialem podobne sytuacje. Jak ktos byl sympatyczny i uprzejmie poprosil o to, czy moze poczekac - no problem. Ale jak widzialem ze to
@samuraj24 współczuję bo sam miałem identyczną sytuacje w zakopcu. ludzie są #!$%@? bo mi by było wstyd w ogóle zapytać a tymczasem siedzę sobie z różową a tu cała rodzinka koło nas się zatrzymuje i sie pytają czy dlugo jeszcze będziemy siedzieć. mówię że jak skończymy to będzie wolne(zostało mi może pół piwa jeszcze) . no i #!$%@? czekali stojąc obok stolika. w życiu tak długo piwa nie piłem
@marcus1a: sorry ale tak jest w zakopcu, w seoznie i weekendy w takich karczmach jest zawsze obladowanie. I ludzie siadaja przy tych ławo - stołach ile wejdzie, kelnerki na to nie zwracają uwagi - więcej ludzi więcej hajsu.
@marcus1a: Dodam, że tam pracownicy (górale) mają inna mentalność - pamiętam jak raz powiedziałem, że mam zimne ziemniaki - to babka wcisnęła w niego palec i powiedziała, że ciepłe są. Gdy jej powiedziałem " czy nie widzi Pani problemu, że włożyła mi Pani palec do żarcia" to odpowiedziała " a mysli Pan, że kucharz co robi" /
@samuraj24: najgorsza z możliwych knajp w Zakopanem. Już lepiej do Watry (ten sam właściciel co prawda). Ze swojej strony polecam Sywor, samochodem lub pieszo. Dostajesz wędkę lowisz pstrąga (pod knajpa jest zbiornik wodny, mała rzeczka?)i trafia na grilla z dodatkami jakie wybierzesz, czy trafi ten sam pstrąg nie wiem ( ͡°͜ʖ͡°) ale jedzenie na plus
nie pójdę więcej na siłownie, dzisiaj poszłam poćwiczyć brzuch na ławce. Najpierw jakiś chłop ciągle się podejrzanie gapił, potem drugi i widziałam jak śmieje się pod nosem. Wróciłam do domu i od razu się rozbeczałam #sport #silownia
Komentarz usunięty przez moderatora
Ceny kosmos, tłok, zero wypoczynku.
Ja jestem z Mazury, budzisz się pod namiotem, na jeziorze mgła, wieczorem żabki kumkają, ognicho, gitara, dziewczyny przy ognisku są piękne a jak jeszcze masz kilka piw w sobie to masz najpiękniejsze momenty swego życia.
Wiem, że to pasta, specjalnie napisałem niby do ciebie, by utrzymać sens wymiany zdań.
Jak czasami widzę kolejkę do dorożki na
Ja pare razy w zyciorysie mialem podobne sytuacje. Jak ktos byl sympatyczny i uprzejmie poprosil o to, czy moze poczekac - no problem. Ale jak widzialem ze to