#punisher #seriale #netflix Niestety, mówię to z żalem, ale jest BARDZO SŁABO. Uwaga, lekkie spoilery. Po obiecującym początku, gdzie Punisher spektakularnie rozprawia się z drobnymi rzezimieszkami, jest już tylko zjazd po równi pochyłej i to stromej. Czy jest brutalnie? TAK - Punisher jest masakrowany niemalże na okrągło (jak B. Willis w Ostatnim Sprawiedliwym). Czy Punisher ściga swoich wrogów? NIE - większość czasu poświęca na wspominki, sny, naprawianie kranu. Czy wrogów załatwia brutalnie, spektakularnie? NIE - większość czasu strzela do anonimowych wrogów wybiegających zza kadru. Akcji z nienacka jest jak na lekarstwo. Czy jest nieuchwyty, znika i pojawia się jak duch? NIE - daje się przyłapać w prawie każdej akcji. Czy ma jakieś plany, pozwalające mu zbliżyć się do wrogów? TAK - daje sobie spuścić #!$%@?. Czy może chociaż są dobre dialogi, albo one linery? NIE - jak w polskim kinie, aż się chce wyjść. Brak poczucia humoru totalny. W całym serialu zanotowałem JEDEN one liner ("łatwiej gdy można ich zabijać"). Czy Punisher budzi grozę? TAK - raz postraszył 8-latka.
Na plus: Aktor grający tytułową rolę pasuje (głos, wygląd, ruchy), ale ten potencjał jest zmarnowany. Agentka w moim typie (ale to co kto lubi).
@milo1000: to akurat powinien być plus. Nie lubię, gdy coś ma poważny temat, ma być brutalne, a nagle zaczynają puszczać jakieś żarciki Z resztą się zgadzam. Jeszcze bym dodał mocno irytujące sceny, w których ciągle widzi swoją rodzinę, za dużo ich
@milo1000: ja się zgadzam, za bardzo rozwlekają, Punisher jest zbyt miękki i cipowaty, jego kolega Kudłaty zgubił gdzieś Scooby'ego i jest #!$%@?ący, ogólnie wątek z jego rodziną jest mega #!$%@?ą zapychającą serial, tak samo jak wątek z panią policjant "#!$%@? DamPozabijaćPolicjantów". Ogólnie za mało Punishera, za dużo wszystkiego dookoła.
@milo1000: ogólnie całe uniwersum cierpi na fatalną jakość akcji, cięcia, boty zamiast przeciwników, niech zatrudnią kogoś od Raid albo Banshee bo to jest dramat.
@milo1000 również się rozczarowałem całym serialem, co do humorystycznej części serialu, zresztą strasznie ubogiej, mnie osobiście rozbawiła sytuacja gdzie Frank odpowiada, że idzie do żony kudlatego. Poza tym ogólnie średnio.
Niestety, mówię to z żalem, ale jest BARDZO SŁABO. Uwaga, lekkie spoilery.
Po obiecującym początku, gdzie Punisher spektakularnie rozprawia się z drobnymi rzezimieszkami, jest już tylko zjazd po równi pochyłej i to stromej.
Czy jest brutalnie? TAK - Punisher jest masakrowany niemalże na okrągło (jak B. Willis w Ostatnim Sprawiedliwym).
Czy Punisher ściga swoich wrogów? NIE - większość czasu poświęca na wspominki, sny, naprawianie kranu.
Czy wrogów załatwia brutalnie, spektakularnie? NIE - większość czasu strzela do anonimowych wrogów wybiegających zza kadru. Akcji z nienacka jest jak na lekarstwo.
Czy jest nieuchwyty, znika i pojawia się jak duch? NIE - daje się przyłapać w prawie każdej akcji.
Czy ma jakieś plany, pozwalające mu zbliżyć się do wrogów? TAK - daje sobie spuścić #!$%@?.
Czy może chociaż są dobre dialogi, albo one linery? NIE - jak w polskim kinie, aż się chce wyjść. Brak poczucia humoru totalny. W całym serialu zanotowałem JEDEN one liner ("łatwiej gdy można ich zabijać").
Czy Punisher budzi grozę? TAK - raz postraszył 8-latka.
Na plus:
Aktor grający tytułową rolę pasuje (głos, wygląd, ruchy), ale ten potencjał jest zmarnowany.
Agentka w moim typie (ale to co kto lubi).
@milo1000: to akurat powinien być plus. Nie lubię, gdy coś ma poważny temat, ma być brutalne, a nagle zaczynają puszczać jakieś żarciki
Z resztą się zgadzam. Jeszcze bym dodał mocno irytujące sceny, w których ciągle widzi swoją rodzinę, za dużo ich
Punisher wraca z emerytury więc to chyba zrozumiałe, że popełnia błędy
Z tym też się nie zgodzę, kilka pomysłów było jego autorstwa albo wspólnych z Micro