Wpis z mikrobloga

O jak kekłam Mirki. Po dwóch dniach pisania zostało mi zaproponowane spotkanie, a ja odmówiłam (taką mam zasadę, że się zbyt szybko z randomami z neta nie spotykam i tyle). W odpowiedzi dostałam #ragemodeon i nachalne próby namówienia mnie do zmiany zdania. Na koniec usłyszałam, że to głupia zasada (super szacunek do drugiej osoby, bulwo). Co sie okazało? Stulejka z wykopu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Macie nawet zdjątko ʕʔ

PS czekam na hejty na "świrniętą laskę" xDDDD

Mirko - kocham Was! +10 do beki od samego rana :3

#bekazpodludzi #logikaniebieskichpaskow #stulejacontent
Kinja - O jak kekłam Mirki. Po dwóch dniach pisania zostało mi zaproponowane spotkani...

źródło: comment_nQrS6SvuWN0onfKc7hdS7V1xWPyCn6iv.jpg

Pobierz
  • 330
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ambiwalentnik: Tylko nie bierzesz poprawki na to, że rozmowa nie miała pierwiastka romantycznego. Gdyby to była rozmowa z portalu randkowego zgodziłabym się z Tobą całkowicie, ale nie jest, więc niestety nie przyznam Ci całej racji co do robienia nadziei.

I mam wrażenie, że wciąż nie rozumiesz, że mój główny problem dotyczy jego agresywnej reakcji wobec mojej odmowy spotkania. Bo jednak kultura wymaga, żeby nie obrażać kogoś tylko dlatego, że nie
  • Odpowiedz
@Ambiwalentnik: Odpiszę krótko, bo już nie chce mi się prowadzić dyskusji z kimś, kto mentalnie jest jak ten typek ze screenów. Po tej rozmowie, którą wrzuciła OPka widać, że gość to desperat. Poza tym pomyśl jaka byłaby reakcja jego na żywo, gdyby np. odmówiła odwiezienia się taksą do jego hotelu, po samym spotkaniu. Creepy typ i tyle.
  • Odpowiedz
@Ambiwalentnik:

i slusznie. jakby dziewczyna szanowala tego typa, to by mu napisała ze nie ma czasu i niech nie czeka na nią, zamiast znikać bez słowa, dając wczesniej nadzieję, a potem pewnie go wyzywając od takich i owakich, myslac ze przyjmie to z godnością xDD


1. powiedziała, że nie nie wie czy znajdzie czas na rozmowę przed inżynierką
2. masz jakieś urojenia? napisałem jasno, że to on ją zwyzywał. Ona wysłała tylko
  • Odpowiedz
Tylko nie bierzesz poprawki na to, że rozmowa nie miała pierwiastka romantycznego. Gdyby to była rozmowa z portalu randkowego zgodziłabym się z Tobą całkowicie,


@Kinja: zadna nie ma pierwiastka romantycznego, poki sie ludzie nie zakochają. nas sie uczy bycia zdecydowanymi, wiec moze to wygladac na desperacje, was jako uległe i niezdecydowane, wiec trzeba was zdobywac, by sie wam zachcialo spotkac. taka poprawke biore patrzac na obie plcie.

ale nie jest, więc niestety nie przyznam Ci całej racji co do robienia
  • Odpowiedz
@Kinja: taaa to ten sam typ faceta, co wysyła bydlaka po 2h rozmowy przez komunikator, a w prawdziwym życiu nie wie jak go użyć bo tylko w pornosach widział xD
Nie zdziwiłbym się gdyby to był ten sam xD
  • Odpowiedz
1. powiedziała, że nie nie wie czy znajdzie czas na rozmowę przed inżynierką


@BDLK_IMPRTR: byla napalona, dawala jasne sygnaly ze jest miedzy nimi dobrze. jesli uwazasz ze takie znikanie jest ok, to tez nie mamy o czym gadac. dla mnie to brak szacunku. 3 dni gdy sie ktos nie odzywa to jest nie tylko opcja pomyslec ze ktos ma na nas w------e, albo ze sie mu cos stało. takze z dwojga złego głupia zagrywka osoby ktora nie mysli o innych.

W twoim smutnym świecie, każdy kto nie ma problemów w kontakcie z kobietami jest białorycerzem czy jak do
  • Odpowiedz
Ja się chciałam spotykać jak najszybciej, bo uważalam za słabe pisać tygodniami a potem się rozczarować. Później doświadczenie zweryfikowało ten pogląd gdy marnowalam czas na za szybkie spotkania... Nie ma dobrej uniwersalnej zasady
  • Odpowiedz
@Ambiwalentnik: IMHO racji nie miałeś, bo nie było żadnych aluzji ani dawania nadziei na spotkanie. Od razu napisałam, że mi się to nie podoba i temu nie zaprzeczysz. I wciąż uważam, że reagowanie agresją, bo ktoś robi coś co się nam nie podoba jak najbardziej zasługuje na szkalowanie i przedstawienie tego jako złe - co uczyniłam.

zadna nie ma pierwiastka romantycznego, poki sie ludzie nie zakochają.


O tutaj to śmiechłam
  • Odpowiedz
IMHO racji nie miałeś, bo nie było żadnych aluzji ani dawania nadziei na spotkanie.


@Kinja: były "nic nie obiecuję , ALE..."

strasznie toksycznej osoby, do która jednak widzi tylko swoją
  • Odpowiedz
@Ambiwalentnik: ale ty jesteś z-----y xD
chcesz żeby dziewczyna była twoją wierną suką, która będzie na każde zawołanie, jak po trzech dniach zazdrość twoja stulejka nie wytrzymuje ciśnienia i pęka... A żeby pasowało do twojego z-------o światopoglądu dorabiasz sobie wątki, których nie ma, nawet mi cię nie żal.

w twoim smutnym swiecie nie widac szacunku do obu plci i zrozumienie jest tylko jednej.

Jeśli kobieta (czy inny facet) okaże brak szacunku do mnie, to bardzo szybko pożałuje
  • Odpowiedz
ale ty jesteś z-----y xD


@BDLK_IMPRTR: fajnie ze sie nam przedstawiłeś w koncu. nie dosc ze pedał to z-----y. tylko o tobie to swiadczy.

chcesz żeby dziewczyna była twoją wierną suką, która będzie na każde zawołanie, jak po trzech dniach zazdrość twoja stulejka nie wytrzymuje ciśnienia i
  • Odpowiedz
@Ambiwalentnik: Wybacz mi bardzo, ale jego agresja jest całkowicie jednostronna. Jego pozbawiona wszelkiej kultury reakcja na moją odmowę spotkania też jest jednostronna. Czym ja zawiniłam, poza tym, że postąpiłam zgodnie ze sobą i spotkania odmówiłam?
Poza tym wciąż nie widzę, w jaki sposób moja wyraźna odmowa - nawet powtórzona więcej niż jeden raz - miała dać mu nadzieję na spotkanie? Napisałam, że nie mogę nic obiecać + że nie uważam
  • Odpowiedz
Wybacz mi bardzo, ale jego agresja jest całkowicie jednostronna.


@Kinja: i? ty widzisz co chcesz widziec, ciagle na ta agresje schodzisz, tak jakbym ją kwestionował i bronił xDDD a ja ci mowie ze dałaś nadzieje, ze moze bedziesz chetna na spotkanie, czego przyjac nie umiesz, co w mlodziencach wzbudza chec przekonywania ze warto sie spotkac. jak dajesz 10% szans na spotkanie to sie ktos bedzie dalej starał. jakbys dała zero to by bylo to uciete. ale widac nie dotrze to do ciebie.

Czym ja zawiniłam, poza tym, że postąpiłam zgodnie ze sobą i spotkania
  • Odpowiedz
@Ambiwalentnik: Ale człowieku, ja nie napisałam "nic nie obiecuje, ale może zmienię zdanie" tylko "nic nie obiecuję i odmawiam spotkania", więc wciąż uważam, że nadziei nie dałam. To Ty widzisz co chcesz.

I "nie" oznacza "nie" i tyle. To Wy (w sensie i Ty i ten typ) w tym momencie sobie dorobiliście OBAJ ideologię, że to "hehe trudna dziewczyna, zgrywa niedostępną, na pewno czeka aż ją zdobędę". Nosz ręce i
  • Odpowiedz
@Kinja: A gdzie ja tak stwierdziłem ? Znak zapytania na końcu zdania ma jak sama nazwa głosi - charakter pytający. Buziaki pozdrawiam, miłego wieczoru ;)
  • Odpowiedz
"nic nie obiecuję i odmawiam spotkania", więc wciąż uważam, że nadziei nie dałam. To Ty widzisz co chcesz.


@Kinja: dobrze, nie dałaś nadziei, masz rację że jak ktos mowi ze nic nie obiecuje, to jest to stanowcze nie.
  • Odpowiedz
@Grzabek: Szczerze to jak tak patrzę, to nie wiem czy to do Ciebie miało być. Mogłam się z-----ć trochę w akcji w tym wszystkim, wybacz. Miłego wieczoru! ʕʔ
  • Odpowiedz
Niemniej, miłego wieczoru. Moje pokłady cierpliwości się już chyba na dzisiaj skończyły.


@Kinja: moje tez, co innego moge zrobic niz przyznac racje, jak tlumacze ze nie ma w ani grama stanowczosci w tym zdaniu? to ze cos ktos glosno powie i wyraznie nawet w warunkach neta nie znaczy ze jest czyms stawowczym, bo stanowcze slowa nie moga dawac pomyslec komus ze dajesz jakies dodatkowe opcje wyboru. ani "no wiesz, nie
  • Odpowiedz
@Ambiwalentnik: Aż mi się łezka w oku zakręciła! ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Poziom twojej riposty przypomniał mi czasy podstawówki :)

juz widze kobiete ktora dzien w dzien pisze z obiektem swoich marzen, a ten zwika i co ona sobie ma pomyslec?


po pierwszej
  • Odpowiedz