Wpis z mikrobloga

Koleżanka zaczęła niedawno pracę w miejscowym urzędzie. Starsze urzędasy poinstruowały ją, że dla petentów ma być oschła i nie okazywać żadnych emocji. Nie powinno być zbyt miło, żeby czuli respekt. No i zajmuje się tam wydawaniem jakichś papierów, za które jest opłata 150zl. Mogłaby robić to od ręki, ale kazali jej odsyłać każdego na następny dzień, żeby ludzie nie burzyli się, że za tak mało roboty jest taka wysoka opłata. K---a, gdzie ja żyje? xD
#patologiazmiasta #bekazpodludzi #gorzkiezale #pracbaza
  • 124
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wasiuu: Tak samo te stare k---y w ZUSie! Przychodzę potwierdzić profil zaufany, była godzina ok 14:53. Babka do mnie:
- już późno, ja kończę o 15:00
- a ile trwa takie potwierdzenie profilu?
- 5 minut

( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@wasiuu: pracowałem kiedyś bezpośrednio z klientem w handlu/usługach i nawet sobie nie wyobrażasz jacy ludzie są dziwni i fałszywi. Człowiek stawał na głowie, żeby coś szybko załatwić i pokazać, że jesteśmy profesjonalistami, to później słyszał, że jak to może tyle kosztować, jak załatwienie tego zajmuje mi tak mało czasu (ale że musiałem uruchomić kontakty, żeby wszystko poszło sprawnie, to już tego nie widzieli) albo jak przywyczaiło się klienta do szybkiego załatwienia sprawy A, to chcieli aby sprawa B (znacznie bardziej skomplikowana) była załatwiona w tym samym czasie, bo skoro A się dało, to i B sie da.
Dodatkowo bycie uprzejmym i stosowanie typowego small talk było przez niektórych odbierane jako spoufalanie się i kilka razy szefostwo dostalo skargi od klientów, że nie jestem profesjonalny. Oczywiście ten small talk to nie było nic zdrożnego, bez podtekstów czy głupich aluzji, a zwyczajne podtrzymanie rozmowy.

wyniosłem z tej pracy kilka zasad:
- nigdy niczego nie obiecuj, bo jak Ci się nie uda tego spełnić, to pełna wina pójdzie na Ciebie
- sprawę załatwisz w jeden dzień? Powiedz klientowi/petentowi, że zajmie to dwa/trzy dni - pozostawiasz sobie margines błędu, jakby wyskoczyło Ci coś innego, a jak uda Ci się załatwic to wcześniej to dzwonisz i klient jest zadowolony, że został
  • Odpowiedz
@wasiuu: byłem jakis czas temu w urzędzie w Polsce i panie były bardzo mile, sredni i starszy wiek, nawet heheszkowaly ze one mnie wszystkie obsłużą ( ͡° ͜ʖ ͡°) a dodatkowo zapomniałem jakiegoś papierka a i tak pozytywnie było
  • Odpowiedz
@wasiuu: Tak w ogóle jeżeli ktoś jest zainteresowany ilu jest pracowników w urzędach to wejdźcie chociażby do swojego lokalnego ratusza i zobaczcie ilu ich tam siedzi, zwłaszcza w małych mieścinach, chyba się nie pomylę że urzędasów jest więcej niż ludzi prowadzących biznesy w takich miasteczkach :)
  • Odpowiedz
Nie powinno być zbyt miło, żeby czuli respekt.


@wasiuu: Jak mi nie jest zbyt miło, to czuję nerwy, a nie respekt. Nawet jeśli to starsza osoba pracuje.

Zresztą, ostatnio miałam sporo wymiany dokumentów z racji zmiany nazwiska i kojarzę, że tylko jedna osoba była dla mnie nieuprzejma - brak dzień dobry, do widzenia, a nawet pocałuj mnie w dupę. Cała reszta osób była młoda i raczej przyjaźnie
  • Odpowiedz
@harry-potter: Jakby ludzie nie narzekali i nie p--------i głupot, nie byli rozczeniowi i wyrozumiali to by było inaczej. Niestety wszyscy myślą że są najważniejsi a obsługa czeka z wystawionym jęzorem żeby dali coś do zrobienia.
  • Odpowiedz
@wasiuu: Również pracowałem w urzędzie. Powiem już trochę oklepany frazes na wykopie, ale no... "stare baby j---ć prądem". Przyszła nowa władza, w------i (dosłownie) prawie całą kadrę 50+ i nagle okazało się, że 90% spraw można załatwić od ręki. Po prostu przyszli młodzi... i olaboga mają czas, aby obsłużyć klienta i do tego się (o zgrozo) uśmiechać, a nawet pożartować. Oczywiście zostały jeszcze takie Grażynki w okolicach 40, ale były w
  • Odpowiedz
@harry-potter: Z drugiej strony nie możesz każdego traktować indywidualnie i dla kogoś kto jest miły zrobić coś szybciej, a drugiemu kto pluje jak mówi na trzeci dzień, bo będzie buczał u przełożonego że jak to i masz przerąbane. Problem jest złożony. Najlepiej zlikwidować niepotrzebne urzędy, zwolnić urzędników i wszystko załatwiać listownie lub przez internet.
  • Odpowiedz
Koleżanka zaczęła niedawno pracę w miejscowym urzędzie. Starsze urzędasy poinstruowały ją, że dla petentów ma być oschła i nie okazywać żadnych emocji. Nie powinno być zbyt miło, żeby czuli respekt. No i zajmuje się tam wydawaniem jakichś papierów, za które jest opłata 150zl. Mogłaby robić to od ręki, ale kazali jej odsyłać każdego na następny dzień, żeby ludzie nie burzyli się, że za tak mało roboty jest taka wysoka opłata. K---a, gdzie
  • Odpowiedz