Aktywne Wpisy
restofme +278
Napisałem ten komentarz pod znaleziskiem 44-latek spędził niemal dobę na SOR-ze. Był po udarze i trafił na laryngologię.
Ktoś zasugerował że dobrze go tu wrzucić.
To ja coś z życia. Historia taka jak tu. Udar SOR itp. Długo będzie ale mam nadzieję że coś wniosę.
Jak się ogarnąłem to przez moment pisałem coś na Mirko
Chce Wam opowiedzieć swoją historię trochę terapeutycznie a trochę Wam ku przestrodze.
Nie chce pisać o szpitalach,
Ktoś zasugerował że dobrze go tu wrzucić.
To ja coś z życia. Historia taka jak tu. Udar SOR itp. Długo będzie ale mam nadzieję że coś wniosę.
Jak się ogarnąłem to przez moment pisałem coś na Mirko
Chce Wam opowiedzieć swoją historię trochę terapeutycznie a trochę Wam ku przestrodze.
Nie chce pisać o szpitalach,
Mam poważny problem i nie mogę przez to spać
Skoro większość kobiet nie ma tego mitycznego punktu G i samo wejście bolca nic nie znaczy, to po co tyle kobiet uprawia przygodny seks?
Przecież najlepiej chyba mieć coś z tego aktu a randomowy koleś na imprezie będzie miał wywalone w księżniczkę i najlepiej mieć stałego partnera który będzie o to dbał i znał nasze ciało. O co więc chodzi z tym, że
Skoro większość kobiet nie ma tego mitycznego punktu G i samo wejście bolca nic nie znaczy, to po co tyle kobiet uprawia przygodny seks?
Przecież najlepiej chyba mieć coś z tego aktu a randomowy koleś na imprezie będzie miał wywalone w księżniczkę i najlepiej mieć stałego partnera który będzie o to dbał i znał nasze ciało. O co więc chodzi z tym, że
Właśnie się dowiedziałam, że na mnie komornik/firma windykacyjna kładzie łapę za niezapłacone czesne na uczelni w 2009 lub 2013 rok. Jeszcze nie wiem, bo nie mam papieru w ręce (mam słabej jakości fotę). Uczelni nie skończyłam, więc nie wiedziałam, że będą oczekiwać jakichś płatności albo sprzedawać je do firmy windykacyjnej. Teraz jest to 800zł + 120 odsetek. Chodzi o pjwstk czy tam pjatk w Warszawie. Ktoś miał podobnie? Jak sobie z tym poradził? Może ktoś ma pomysł jak to rozegrać - podejrzewam, że sprawa jest przedawniona, ale nie chcę do nich pisać z aktualnego adresu zameldowania, by mnie nie odwiedzali :D
KGPN Sp. z o.o.
ul. Tytoniowa 20
04-228 Warszawa
W maju 2015 wyszłam za mąż, mam teraz inne nazwisko. Więc ścigają osobę, która teoretycznie nie istnieje od ponad 2,5 lat..
Działają w oparciu o umowę z 18.10.2011 - wtedy moja uczelnia przekazała im moją sprawę.
może to pomoże...
Komentarz usunięty przez autora