Wpis z mikrobloga

Inpost i Paczkomaty to co raz gorszy syf... Łamią swój własny regulamin, wysyłają smsy zawierające informacje wprowadzające w błąd i jeszcze czekają na odbiór przesyłki przez 48 h, nawet jeśli... przez ten czas punkt jest zamknięty.

Ale od początku. Zamówiłem paczkę do paczkomatu Inpost. Zależało mi na tym, że mogę odebrać o dowolnej godzinie i do tego blisko domu, bo #pracbaza do późna i jeszcze noga po operacji, więc ciężko się poruszać ( ͡° ʖ̯ ͡°) No i dalej taki to wyglądało:

1. Inpost dostarczył paczkę do punktu w innej dzielnicy, bo "mój" wybrany był przepełniony. Ok, wg regulaminu jest taka możliwość, ALE sami w nim piszą, że będzie to NAJBLIŻSZY punkt, a ten nie był najbliższy.... No trudno...
2. Dzisiaj rano dostaję sms, że paczka na mnie CZEKA na odbiór w tym punkcie. Żebym odebrał ją w ciągu 12 h, bo inaczej poleci do magazynu za miastem. No to jadę.
3. Po dojechaniu okazuje się, że to nie paczkomat a punkt-odbioru i do tego w weekendy całkiem ZAMKNIĘTY. Po jaką cholerę więc automat wysyła taki sms?
We wcześniejszym smsie (o zmianie punktu odbioru) oczywiście też nie napisali, że to nie jest paczkomat i że ma określone godziny otwarcia.
4. Kiedy w ogóle odebrać przesyłkę, która zostaje dostarczona do takiego punktu w piątek o 19:45 (punkt otwarty pon-pt do 20)? 48 godzin "oczekiwania" przesyłki mija w niedzielę wieczorem, więc paczkę tak na prawdę możesz odebrać tylko przez 15 minut? (,)

Ach, dodam jeszcze tylko, że na infolinię nie dało się dodzwonić, a na maila w odpowiedzi dostałem tylko wycinek regulaminu (który sami złamali...)

#gorzkiezale #inpost #kurier #paczkomaty
  • 3
@Sonniger: A ja się chciałem poskarżyć, że zamówiłem przesylkę z Krakowa - wysłali kurierem w poniedziałek o 17.32, więc myślałem, że gdzieś po południu we wtorek, a może nawet w środę rano już będzie. I lipa - była w paczkomacie we wtorek o 9.23. Jak żyć?