Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki muszę zapytać was o opinię. Kobieta z którą zacząłem się spotykać na początku na zasadzie bez zobowiązującej relacji zgodziła się pójść z swoim przyjacielem na wesele z poprawinami. Po weselu mieli nocować razem w jednym pokoju. Dwa dni po tym jak się zgodziła, zaczęliśmy być już oficjalnie normalną parą. Następnej nocy rozmawialiśmy na temat tego wesela i powiedziałem jej, że dla mnie to nie jest w porządku, że będąc ze mną ona idzie na to wesele, a sam fakt, że mają spać w jednym pokoju jest nie do zaakceptowania. Dla mnie już samo pójście jako "osoba towarzysząca" będąc w związku, to już jest rzecz niepojęta. Co lepsze, na 2-3 dni przed wyjazdem na to wesele (około 6h drogi od miejsca zamieszkania) dogadała się z tym przyjacielem, że jednak pojadą dzień wcześniej ponieważ ten przyjaciel ma być starszym i musi być na miejscu jeszcze przed weselem więc musieli by wyjeżdżać bardzo wcześniej. Więc z jeden wspólnej nocy w jednym pokoju, zrobiły się dwie, a ja dowiedziałem się o tym przez przypadek.

Ona nie ma sobie nic do zarzucenia ponieważ jak tłumaczy jest to jej dobry przyjaciel od wielu lat i nigdy ich nic nie łączyło, a czasem zdarzało się że u niego nocowała.

Co o tym myślicie? Ja jak już pisałem wyżej nie potrafię pogodzić się z samym faktem, że poszła na wesele, a miały być jeszcze dwie wspólne noce (na osobnych łóżkach rzekomo).

#zwiazki #anonimowemirkowyznania #pytaniedorozowychpaskow #pytaniedoniebieskichpaskow #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 21
@AnonimoweMirkoWyznania: ja rozumiem że to wykop i każda sytuacja w której różowa utrzymuje jakikolwiek kontakt z osobą przeciwnej płci oznacza bolca na boku ale w realnym życiu tak nie jest. Skoro to jej przyjaciel i ich relacja trwa dłużej od waszej to gdyby coś miało być to by już dawno było. Dlaczego niby miałaby się związać z tobą skoro chcę cię zdradzać że swoim przyjacielem. Łatwiej by jej było związać się
@513d3m: Mój mąż z dobrodziejstwem inwentarza mnie brał ;) między innymi z wieloletnim kumplem ;d trochę zazdrosny był bo z kolegą dogadujemy się momentami bez słów, ale też z tym kolegą te kilkanaście lat temu powiedzieliśmy sobie, że co by nie było to jesteśmy przyjaciółmi i na tym się kończy. Nigdy żadnych incydentów nie było.