Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy waszym zdaniem #polska ma przyszłość? Czy uważacie, że życie tutaj będzie lepsze? Z optymizmem patrzycie w przyszłość czy coraz częściej myślicie o emigracji? Mnie życie tutaj przytłacza. Społeczeństwo, polityka - to wszystko sprawia że chętnie bym wyjechała. Jednak mam rodzinę, której zostawić nie mogę(sprawy zdrowotne).
Czuję, że w Polsce będzie gorzej bez znaczenia kto będzie rządził w przyszłości. Życie w bogatych państwach pewnie jest bardziej bezpieczne. Myślę też o założeniu rodziny i wiem, że dzieci będą mieć lepszy start w innym, lepszym kraju.

Ile jest tak myślących osób?

Patriotką nie jestem i nie byłam(tak jest u mnie od pokoleń).

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 25
@AnonimoweMirkoWyznania niezależnie od rządów, krachów na giełdzie czy emigracji Polaków - tak, Polska ma olbrzymi potencjał i przyszłość. O ile nie będzie wojny jak w 39 to się rozwiniemy, taką mamy tendencję, my, Polacy. Spójrz na lata 1919-39, to były też 20 lata wolnej Polski, złączonej z trzech zaborów, o różnym stopniu infrastruktury, rozbudowy i przede wszystkim wychowania społecznego. Mimo to, w ciągu 20 lat udało sie to pogodzić i rozwinąć prężne
PijanaBabcia: Kilka miesięcy temu wróciłem z uk do Polski. Wyspy nie są rajem obiecanym, chyba, że ktoś ma szczęście albo zadowala się podstawą lub niewielką górką. Anglicy nie są otwarci, to mit. Obcokrajowiec zawsze jest pierwszy do odstrzału.
Plusy z mojego wyjazdu to ogarnięty język, który pozwolił mi znaleźć pracę, przy której angielskie stawki wydają mi się śmieszne. W tej chwili roczny kontrakt musiałby się zacząć od £30 tys. netto żebym
@lefsa_: Ale co z tego - pieniądze możesz mieć polskie, ale reszta rzeczy jest "zachodnia". Choćby spójrz na rynek ubrań - rzeczy, które w Polsce się uważa za luksusowe i dla "bogatych" - ot choćby jakieś nowe Adidasy za 650 zł - na zachodzie na takie coś stać przeciętnego pracownika bez specjalnie wymagającej pracy. Tak samo jest z mnóstwem innych rzeczy. Głównym problemem jest siła nabywcza złotego w porównaniu do Zachodu.