Wpis z mikrobloga

Szef MSZ Łotwy: w trakcie manewrów „Zapad-2017” możliwe są prowokacje, tłumaczone jako błąd.

Podczas wspólnych rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych „Zachód-2017” Łotwa powinna być gotowa na ewentualne prowokacje. Mogą one wyglądać jak wypadek czy błąd, powiedział minister spraw zagranicznych Łotwy Edgars Rinkēvičs. Jak ostrzega polityk, tego typu „przypadkowe incydenty” mogą doprowadzić do sytuacji kryzysowej w republikach nadbałtyckich.

Równocześnie Rinkēvičs jest pewny, że do bezpośredniego ataku nie dojdzie i bezpośredniego zagrożenia dla Łotwy nie ma. Wynika to głównie z faktu, że NATO obecnie zwraca na ten region szczególną uwagę. Jednak, zdaniem szefa MSZ, wschodni sąsiedzi mogą spróbować „przeprowadzić test” systemu obrony – na przykład, rosyjski samolot wojskowy może „przypadkowo” wejść w łotewską przestrzeń powietrzną.

Wcześniej Ministerstwo Obrony Łotwy otrzymało zaproszenie na wrześniowe ćwiczenia „Zachód 2017” dla dwóch obserwatorów wojskowych. Łotewski ambasador przy NATO Indulis Bērziņš uspokajał, że „w tej chwili NATO nie posiada żadnych informacji dotyczących ewentualnych niestandardowych zdarzeń, dowodem jest fakt, że Białoruś, a następnie Rosja zaprosiły zagranicznych obserwatorów. To zwiększa poziom zaufania” – stwierdził ambasador.

#ukraina #polska #wojna #wojsko #zapad2017 #polityka #geopolityka