Wpis z mikrobloga

Rok temu pojawiła się taka promocja w biedrze, że przy zakupach za min. 99zł można było dostać węgiel gratis. Pracowałam jako kasjerka i pamiętam, że z reklamy promocji klienci usłyszeli tylko "węgiel ZA DARMO". Co rusz ktoś wchodził i pytał "pani, a gdzie to można se ten węgiel za darmo wziąć?". Była też taka ekstremalna sytuacja, wprawdzie nie byłam jej świadkiem, ale ponoć jakiś janusz, kiedy usłyszał, że to trzeba jakieś zakupy zrobić, zaczął się awanturować z personelem, bo on specjalnie busem przyjechał żeby sobie naładować tego węgla ZA DARMO.
  • 15
@barbituran: Mi przypomniala sie sytuacja, kiedys organizowalismy w jakiejsc miescinie imprezy plebejskie cos jak dozynki itp i nasza ekipa prowadzila stanowisko z miesem (generalnie swojskie wyroby ) i naszym zadaniem bylo porcjowanie na talerzyki i wydawanie tego za darmo... tak za darmo zeby sobie kazdy mogl sprobowac. Z doswiadczenia wiedzielismy jak to zawsze wyglada wiec nawet sie nie przejmowalismy, ludzie potrafili zjesc przy stanowisku i brac dalej, albo brac po klika
@barbituran: powiem Ci lepsze - ja poszedłem do biedronki i zrobiłem zakupy za 99+ i biorę się i wychodzę, a Pani mi mówi, żebym sobie węgiel wziął, ja sobie myślę - na co mi węgiel, jak mam grill gazowy i grill elektryczny, więc nie chciałem, ale Pani nalegała to wziąłem i dałem szwagrowi
No przecież to jest najważniejsze słowo u Polaka.


@Lavie:
U Polaka? A u Izraelczyka, Amerykanina itp nie? Niemcy nie kradną ręczników w hotelach?