Wpis z mikrobloga

a co na to mówią wykopki?


@KiciurA: jako introwertyk i milczek mogę powiedzieć, że kiedy wyciągano mnie na jakieś towarzyskie zbiorowiska (wesela, imieniny znajomych znajomych itp.) i polewano mi a-----l, doprowadzając mnie do stanu oszołomienia, to trzeba przyznać, że choć dalej pozostawałem milczkiem, to jakoś łatwiej mi było, bo mniej się krępowałem. Łatwiej było rozmawiać, albo wyjść na parkiet potańczyć (czego normalnie bym nie zrobił, trzymając się zębami stołu).
  • Odpowiedz
@KiciurA: A-----l to pudło rezonansowe stanu emocjonalnego. Jak ktoś jest radosny, to będzie to wszystkim objawiał. Ta sama osoba, będąca smutną i pijąca ten sam trunek, będzie zmulona i przygnębiona.
  • Odpowiedz