Wpis z mikrobloga

Bardzo, bardzo #chwalesie, że ostatniego szluga zapaliłem na krótkim urlopie w środę, 21 czerwca wieczorem, i od tamtego czasu miałem pełno okazji do zapalenia (nawet mam pety w domu) i nie zapaliłem!

Dlatego Mikri i Mirabelki, jeśli chcecie rzucić palenie - da się, i to bez żadnych desmoksanów i innych. Wystarczy silna wola!

Muszę jedynie przyznać, że naprawdę dziwnie czułem się na ostatnim wyjściu na kilka piwek, gdzie relaksując się nie paliłem. Jak nie ja! Ale przeszło.

PS. to prawda - bez szlugów człowiek czuje się lepiej - mam dużo więcej energii w ciągu dnia.

taguję #rzucampalenie, ale na samym początku postanowienia przyjąłem postawę #rzucilempalenie
  • 6