Wpis z mikrobloga

@Sofa: Musieli mnie też przypinać tymi szelkami do spacerówki, bo z niej uciekałam w najmniej oczekiwanych momentach :D

Dla wszystkich ciekawych - nie mam traumy, nie czułam się upokorzona, a rodziców mam bardzo kochanych i troskliwych - nie trzymali mnie w budzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Niestety byłam okropnym dzieckiem, nawet sobie nie wyobrażacie. Na miejscu rodziców pozwoliłabym sobie wyskoczyć pod ten samochód xD
@Sofa: Musieli mnie też przypinać tymi szelkami do spacerówki, bo z niej uciekałam w najmniej oczekiwanych momentach :D


@misja_ratunkowa: mnie nie przypinali, bo w tych czasach nikt na taki pomysł nie wpadł. Ale życie chyba zawdzięczam tylko temu, że pierwsze lata spędziłem na pustyni, a jak już wróciliśmy do kraju to jednak ruch samochodowy był mniejszy niż teraz ;) Pierwsze wyjście z klasą na spacer to była trauma dla nauczycielki
Wydaje mi się, że to jest wygodniejsze dla obu stron ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Marbarella: mnie tam było wygodnie bez smyczy i za rękę... a dokładniej, to zwykle za palec wskazujący. Nie schylałem się, oboje (syn z córką) w tym wieku byli akurat wzrostu takiego "pod palec".

Ale ja generalnie wszelkiej maści wynalazków dodatkowych nigdy nie używałem. Nawet z wózkiem na mniejsze zakupy nie lubiłem chodzić, wolałem