Wpis z mikrobloga

@SirSith: Uwaga! Ostrzeżenie !!! Przy wyjściu ze sklepu Biedronka trzeba zapłacić za zrobione zakupy! Kto by się tego spodziewał?! Najpierw wpuszczają Cię za darmo do sklepu, możesz po nim chodzić, brać rzeczy z półki a potem bez ostrzeżenia przy wyjściu musisz za to płacić!!! Jak im się opłaca robić takie szwindle? Czy to dobry marketing? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@SirSith: Tacy ludzie mają prawa wyborcze i zdolność do czynności prawnych. Przypilnowanie dziecka tak aby nie wywalało kasy w Google Play/dopytanie operatora o to jak uchronić się od niechcianych opłat ich przerasta xD
  • Odpowiedz
@SirSith: Jezu, jaki rak xD

Jakim cudem jest to w ramach " promocji " ? Dopisanie do rachunku zakupy za aplikacje i zakupy w ramach aplikacji? Dorośli maja konta w banku, z których biorą kasę na zakupy , rozumiem ,ze ta " promocja " jest dla dzieci ? Żeby było im łatwiej wydawać kasę rodziców. Swietnie. Od kiedy jest dostępna na stronie ? Telefon dziecka mamy od pół roku. Jeśli
  • Odpowiedz
@SirSith: Wiesz, żeby nie było - też wielu rzeczy nie wiem, ale w takim przypadku pytam kogoś kompetentnego.

to mnie najbardziej przerasta


Ja to niby wiem i przeszedłem nad tym do porządku dziennego, ale jak czytam o czymś takim to i tak strzelam facepalma.
  • Odpowiedz
@SirSith: Umowa abonamentowa jest niezwykle długa, o hui xD Ja wysiadam xD

Kasia, mówimy trochę o dwóch różnych rzeczach. Jeśli masz numer 0700 i jest napisane jasno i wyraźnie że 20 zeta za minutę to sprawa jest klarowna. Tutaj sprawa nie jest klarowna i wiadomo, że ludzie nie czytają mega długich umów
  • Odpowiedz
@SirSith: ok, co tu jest #!$%@? nie tak, że stadko już wyzywa od Karyn i Grażyn? Ja, i widzę nie tylko ja, nie wiedziałem, ze w ogóle jest taka opcja jak doliczanie do rachunku w play. Ta pani najwidoczniej też nie.
I to nie jest tak, że ONA klikała na kupowanie rzeczy, tylko dzieciak klikał.
Rozumiem, można dopilnować dziecka. Tylko ja #!$%@? pamiętam czasy gdzie połowa dzieciaków przynajmniej raz skasowała
  • Odpowiedz
@SirSith: Ja pamiętam jak pracowałem na ich infolinii taką sytuację jak dzwoni jakiś chłopak co to mu ledwo się głos po mutacji wyrobił i od razu na mnie z mordą i wyzwiskami, że dlaczego tyle te aplikacje kosztują i ta faktura taka wysoka i natychmiast proszę to komuś zgłosić, ja robię reklamację itd. Zaraz potem słyszę trzask drzwi, donośny bas ojczulka:
- Z kim tak rozmawiasz?
Synalek już skruszony i cicho odpowiada:
- No z Playem
Ojczulek cały uradowany :
- A to zajebiście. Daj mi do telefonu bo muszę coś wyjaśnić, a z tobą sobie
  • Odpowiedz
@Naxster: Hmm, pomyślmy - wyzywanie sieci tylko dlatego że nie chciało się przeczytać umowy, ewentualnie dopytać pracownika jak się zabezpieczyć?

Sam piszesz że

połowa dzieciaków przynajmniej raz skasowała kilkaset zł na jakieś gownotapety czy gownogry java.


Więc tym bardziej wiadomo że dziecko + telefon to potencjalne koszta idące w tysiące złotych, więc powinna sama zadbać o to aby jej dziecko nie miało możliwości wydania takiej kwoty pieniędzy, szczególnie teraz w
  • Odpowiedz