Wpis z mikrobloga

@belwarg: ja wiem, ze to przeszkadza. Tylko probuje patrzec tez z ich perspektywy. Ciesze sie, ze nigdy nie wzielam papierosa do ust. Gdybym sie wciagnela, to nie umialabym rzucic.
  • Odpowiedz
@belwarg:

Oprócz klatek w---------e jest też palenie na balkonach. Ja p------ę k---a jego mać, nie możesz okna latem otworzyć bo podludziom nie chce się zejść na dół przed budynek tylko kopcą na balkonach (albo uchylają okno i wystawiają ten durny łeb) smrodząc ludziom którzy mieszkają nad nimi.


Ej, ej kolego. Palenie na balkonie o ile ktoś nie kiepuje na swój balkon (lub ogródek sąsiada) nie powinno nikomu przeszkadzać. Bardziej w---------y
  • Odpowiedz
@malutka_Asienka: tylko, że jak ktoś pali na klatce, to nie śmierdzi tylko na klatce, bo smród czuć również w mieszkaniach sąsiadów. Wiem, coś o tym. I owszem takie rzeczy wkurzają. Niech palacze dadzą żyć innym i nie palą tam, gdzie palić nie wolno, a klatka w bloku jest takim miejscem.
  • Odpowiedz
Palenie na balkonie o ile ktoś nie kiepuje na swój balkon (lub ogródek sąsiada) nie powinno nikomu przeszkadzać.


@FIFO: Skoro czuję u siebie w mieszkaniu, że sąsiad pali fajki, to chyba jednak przeszkadza. No i kiedyś na podłodze znalazłem peta, który wpadł przez uchylone okno.
  • Odpowiedz
@No_Sugar ja pierdziele z tymi palaczami. Ostatnio oddałem auto do serwisu. Facet wziął auto za 10 min oddaje. Wsiadam a tu smród palacza. Nie fajek, tytoniu, popielniczki tylko takiego typowo przesiąkniętego nikotynom palacza. Kuźwa co za smród! Naprawdę siedział tam może z minute (czas sprawdzenia wersji oprogramowania menu). Fuj.
  • Odpowiedz
@cezarysek: jak widzisz nie tylko ja cisnę z Ciebie, że "zabronić wszystkiego", bo podstawą komunikacji jest przejrzystość, więc do zastanowienia jest kto tu ma problem.
A co do tamtego tematu (nie kojarzyłam Twojego nicku znikąd) - zasugerowałeś, że niby znam się na profesji dziwek... i to nie był atak, a odbicie piłeczki, a że nie potrafiłeś to wymyśliłeś tekst, że "chciałeś pożartować".
A że mnie pełno - spokojnie, mam chwilę
  • Odpowiedz
@No_Sugar: Też nie lubiłem jak mi ludzie śmierdzą na klatce, ale od kiedy mam palących współlokatorów to wolę, żeby palili tam niż w mieszkaniu. xD
  • Odpowiedz
Ja nosze krowi smrod w sprayu i za kazdym razem jak mi ktos dmuchnie dymkiem w twarz to rozpylam to cudactwo gosciowi :D

  • Odpowiedz
@No_Sugar: Hurr durr panuj nad sobą.
Mam dość tego antyfajkowego circlejerku na wykopie. Nie ma tygodnia bez wpisu "ooo ci j----i palacze p--------i śmierdzą durr". Co ty chcesz przez to osiągnąć? Musisz popluć trochę do monitora? Nie wytrzymasz?
  • Odpowiedz
@No_Sugar: dopóki paliłem zastanawiałem się, czy jak palę w domu to nie leci gdzieś przez wentylacje do sąsiadów i mi było głupio, teraz nie palę i faktycznie czasem czuć coś jak zalatuje dymem, ale to chyba z okna jak sąsiedzi palą. Znalazłem swój stary laptop z okresu największego palenia, tak z paczka dziennie, klawiatura śmierdzi szlugami :CCC
  • Odpowiedz
@belwarg: Dokładnie tak robie i mam w dupie takie udzielne książetą jak Ty, balkon mój, i okno też moje.
Wolnoć tomku w swoim domku. Jak śmierdzi to zamknij łokno.
  • Odpowiedz
@No_Sugar: ja już się uzbroiłem w cygara. jak któryś sąsiad znów papierosami zasmrodzi mi pół domu, to jak odpalę takiego nukleara na 45 minut, to będzie miał za swoje ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz