Wpis z mikrobloga

@Makundra jesli ekipa ktora robila wykopotsa dalej liczy na poparcie graczy to jest w duzym bledzie, najlepiej gdyby pomogli przy tworzeniu nowego otsa ale oni maja jakis dziwny uraz psychiczny ktory jest zwiazany z rebornami wiec nie ma na co liczyc a szkoda bo u nas conajmniej kilka osob bylo zainteresowanych wspolpraca bez zadnych uprzedzen
@endriu92:

poparcie graczy

To nie wybory do panteonu sław tibijskich administratorów, żeby ktoś szukał poklasku i liczył na wsparcie i poklepanie po ramieniu. Wydaje się, że sytuacja jaka spotyka każdą grupę twórców jacy próbowali tworzyć serwer dla wykopu kończy się kupą gówna jaka spada na osoby odpowiedzialne na podejmowanie decyzji ( czy słusznych to już sprawa indywidualnego podejścia), z tego też powodu nie dziwię się administracji która omija to miejsce szerokim
@Makundra Nadal uwazam ze poparcie i zaufanie graczy jest niezbedne. Mysle ze w duzej mierze to wlasnie brak "spokrewnienia" z mirkots wplynal na to ze udalo sie przyciagnac taka liczbe graczy na starcie. Jesli obecna administracja wykopots zechce kiedys odpalic kolejna edycje to musza sie liczyc z tym ze gracze w glownej mierze beda kojarzyc serwer z usunieciem kont i brakiem sensownych wyjasnien.
Moim zdaniem projekt powinny tworzyc wszystkie "opcje" i traktowac
@endriu92: Jasna sprawa, z takim pryszczem na dupie przyjdzie już nam żyć. Zachęcam do przejścia nad tym to porządku dziennego, jak pisałem mleko już się wylało. A co do wpływu na zmiany lub prowadzenie otsa to kto broni sugerować zmian lub podawania konkretnych rozwiązań, w końcu w takim celu stoi teraz ten serwer. Mamy czas do sierpnia aby coś jeszcze z tego stworzyć, potem się pomyśli czy jest to warte grosza
@Makundra: Ciężko przejść nad tym do porządku dziennego bo do tej pory administracja nie wykazała żadnej skruchy lub chęci zmian, już nie raz osóby z zewnątrz proponowały swoją pomoc i zostały odrzucone bo wszystko wiedzieliście lepiej (dopiero później był płacz że przy serwerze pracowały 2 osoby).
Sugerowanie zmian też nie ma większego sensu kiedy jeśli osoba decyzyjna uważa że pozjadała wszystkie rozumy, do tego jakiś dziwny układ między gm-em a zaprzyjaźnionymi