Wpis z mikrobloga

Moja tam znajoma, z którą kiedyś pracowałem wrzucała zawsze fotki z pewnym kolesiem. Przyjacielem. Nawet go parę razy widziałem na żywo. Koleś jakieś 33 lata, niski, już trochę z brzuchem, bródka, okulary. Zawsze wyglądał na sympatycznego, dużo się śmiał, uśmiechał itd. Po prostu pozytywne wrażenie zostawiał. Później któregoś dnia znajoma wrzuciła zdjęcie z nim i tam jakiś opis, że super człowiek, że bądź silny, że wszyscy cię kochamy itd. Kij tam wiedziało o co chodzi to olałem. Jednak później dała inne zdjęcie z nim już w szpitalu i okazało się z opisu, że chłopak ma guza mózgu. Aha... Dosłownie miesiąc później miał operację wycięcia guza. Minęło parę miesięcy, wyglądało na to, że wychodzi pomału z tego, ale jakieś dwa tygodnie kumpela wrzucila zdjęcie z nim i kiepściutko wyglądał. Leżał, głowa nadal ma włosy nieodrośnięte (nie brał raczej chemioterapii), no trochę jak warzywo wyglądał. Nie ten sam człowiek z poprzednich fotek. Dziś właśnie wyczytałem, że umarł. Poległ. Rak wygrał. S-------n każdego zniszczy. Wszedłem z ciekawości na jego profil. Jeszcze trzy dni temu oglądał najnowszy film Fast and Furious. Jeszcze pięć dni temu wrzucał śmieszne opisy na FB typu "Facebook mnie pyta co myślisz, a czy ja pytam FB co on myśli?" albo śmieszne filmiki. Silny człowiek. I mimo wszystko do samego końca jakoś utrzymywał kontakt z rzeczywistością, skoro pisał na FB. Raka wykryli u niego jakieś 8 miesięcy temu. Jak wchodziłem na jego profil to miał to zdjęcie w tle, co podałem, ale na FB było widoczne tylko ALONE. Wchodziło się na jego profil i widać było ten obrazek i aby ALONE. Szokujące to było wiedząc, że przez ostatni rok praktycznie umierał. Dopiero trzeba było kliknąć obrazek i pojawił się w całej okazałości YOU ARE NOT ALONE. Aż dodało to otuchy.
Mój dobry kolega ponad rok temu przegrał walkę z guzem mózgu.
Mój brat ma zdiagnozowanego guza mózgu. Operacja nie będzie łatwa, a może nawet niemożliwa, ze względu na ulokowanie guza. Na razie tylko leki i diagnostyka co trochę i trzeba czekać.
Nie polecam tego uczucia jak się człowiek dowie, wie i znów przechodzi przez to patrząc nawet na obcą osobę, co przechodziła przez to, przez co może przejść ktoś Ci bliski. Zdrowia Mirki!
medykydem - Moja tam znajoma, z którą kiedyś pracowałem wrzucała zawsze fotki z pewny...

źródło: comment_jwKCHsm8r1dpwE6AuCloLZwi2MG4Q4Mv.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@medykydem: Feelsy, że ja p------ę. Mając wczesne dwadzieścia-ileś lat dwa pogrzeby w przeciągu roku odwiedziłem, obie bardzo bliskie. U Ciebie ma się skończyć na jednym.
  • Odpowiedz
@grohol: oby! Dzięki! Muszę na dzisiejszą noc postarać się o tym nie myśleć. Dosłownie godzinę przed wpisem dowiedziałem się, że nie żyje i feelsy wróciły z tym wszystkim. Trzeba być silnym.
  • Odpowiedz
@medykydem: Ojciec mi kiedyś przy takiej okazji powiedział, że z czasem się przywyka. I mu wierzę, bo jest po osiemdziesiątce i najmłodszym spośród jakichś dziesięciu braci.
  • Odpowiedz