Wpis z mikrobloga

Co jeśli Markus tuż przed rozejściem się na lotnisku powiedział jej, że jeśli poleci, to koniec związku ? Co wtedy z marzeniami Magdy o ślubie w USA, wspólnym życiu do końca swoich dni, obietnicach itd. ? Załamanie nerwowe ?
Sam w takiej sytuacji powiedziałbym dziewczynie, że jak poleci to z nami koniec. A dziewczyny są różne i nie o takie rzeczy - w sensie, że o pierdoły - potrafią zrobić aferę połączoną z płaczem. Potwierdziłoby to też wyjaśnienia turystów, że od początku dziwnie się zachowywała + relacje Egipcjan, że już wcześniej chciała skakać z dachów/okien, itp. A wydaje mi się, że Ona nie "stąpała mocno po ziemi", skoro po kilku miesiącach była mocno zakochana + plus chciała wychodzić za mąż i to w tak drogim dla nas Polaków kierunku (Stany Zjednoczone), mogła mieć duszę marzycielki, delikatnej romantyczki, podejrzewam, że Markus nie pierwszy raz zasypywał jak "aniołkami", "skarbeczkami", itp. Ja nie potrafię tak okręcać dziewczyn wokół palca i im aż tak słodzić (w pewnym sensie jest to dla mnie nawet niepoważne i "śmieszne"), do tego po kilku miesiącach, to nie wiem czy do końca bym nawet jeszcze ufał nowej dziewczynie ...
Byłem kilka razy w Egipcie - czy mogli jej coś podać ? Tak. Czy mogło dojść do gwałtu ? Tak. Ale w zasadzie jakby miało dojść do takiego "hardcorowego" gwałtu + stałego otumaniania substancjami, to jeśli w zakładach byłaby do wyboru taka opcja, to nie postawiłbym na nią dużej kwoty, nie w kurorcie, prędzej jakby wynajmowała gdzieś sama kawalerkę w Kairze czy innym mieście.
Czy Markus byłby "winny" gdyby tak jej powiedział ? Nie. Bo tak jak napisałem - sam bym tak powiedział, a nie mamy wpływu na to co robi druga osoba.
#magdazuk #magdalenazuk #csiwykop
  • 29
  • Odpowiedz
@Wiszon: Trzeba się wczuć w jej stan psychiczny:

- przed wyjazdem dzień pełen negatywnych emocji - nieskuteczna próba załatwienia paszportu
- niekomfortowa sytuacja z chłopakiem i decyzja o samotnym wyjeździe
- w sumie wyrzucenie w błoto pożyczonych 4 koła, a przynajmniej dwóch
- długi lot samolotem - to też może być stresem
- upał, nagła zmiana klimatu
- samotność w obcym miejscu w kontraście do patrzenia na radosnych współuczestników wyjazdu
-
  • Odpowiedz
@Wiszon: Niezależnie którą hipotezę przyjmiesz: a.) załamania nerwowego, b.) gwałtu, c.) dosypania narkotyków, jej stan psychiczny - co najmniej od środy wieczorem - był fatalny.
  • Odpowiedz
@1korner: oczywiście, że wszystko zależy od hipotezy. Dlatego w niektórych hipotezach opisane przez Ciebie przesłanki mają jakąś wartość, natomiast w innych mają wartość zerową. Co do tego chyba się zgadzamy
  • Odpowiedz
@Wiszon: Zgadzamy. Po prostu mamy za mało danych, by jednoznacznie wyrokować. Przede wszystkim nie znamy :
1. wszystkich monitoringów, 2. zeznań Rezydenta i obsługi hotelowej, 3. relacji współuczestników wyjazdu, 4. badań toksykologicznych, 5. kartotek policyjnych niektórych osób w Egipcie i tego, czy rzeczywiście są tam realne struktury zorientowane na porywanie samotnych kobiet.
  • Odpowiedz
@eDBX37txWmRRyV6E: Ale jedno nie wyklucza drugiego. Tj. mogło być tak jak OP pisze, ze mogli się pokłócic a księzniczka mogła stwierdzić że jest już dorosła, że sobie poradzi a wyjazd się jej nalezy.
W drodze nerwówka po kłotni a dalej to już picie przy barze i zjazd.
  • Odpowiedz