Wpis z mikrobloga

Rzuciłem palenie jakieś pół roku temu. Pomogła trochę książka alena cara, przeczytana z 5 lat temu (wtedy rzuciłem na miesiąc), bo nauczyła podejścia do nałogu. Ale ja sam nadal czasami palę, bo palenie jest fajne i ten kto powie, że nie albo nie palił albo alen carr zwichrował mu mózg :P Palenie jest tak samo fajne jak piwo, najważniejsze, by znać umiar i móc sobie zapalić, a nie musieć to robić. Ja sam nie mam dużego stażu bez palenia, rzucałem parę razy już i za każdym razem to ten pierwszy, zapalony niewinny papieros uruchamiał proces ponownego uzależnienia się. Z tym, że zwalanie na papierosa to głupota, ja byłem głupi i dałem sobie wmówić, że tak jest. Jeśli ktoś mnie poczęstuje papierosem, a wiem, że brzydki zapach nie będzie mi przeszkadzał to chętnie zapalę, po czym zapomnę aż do następnego razu. Ostatnio paliłem jakiś miesiąc temu jednego paiersoa, znowu na jakiejś imprezie pewnie ze dwa. Palenie jest fajne i jak wszystko jest dla ludzi, kwestia, by umieć to kontrolować. Od piwa można popaść w alkoholizm, ale zimne piwko w lato to piękna sprawa, tak samo jak papieros przy dobrej rozmowie.

Tak rzucam pomysł, "u mnie działa", nie widzę powodu dlaczego miałbym palić codziennie, każdy kto rzucił papierosy zna ten stan. Za to wiem też, że zapalenie papierosa mnie nie uzależni, a palić na okrągło nie ma potrzeby, piwo też nie smakuje jak pijesz codziennie.

#rzucilempalenie #papierosy #rzucampalenie #niepopularnaopinia