Wpis z mikrobloga

Dziś wykonałem aborcje. Przy przesadzeniu moich roslinek do wiekszych doniczek niestety jedna z nich byla zbyt malo wyksztalcona i nie dostala swojej doniczki. Podsumowywujać popelnilem kasztanową aborcje i czuje sie z tym źle.

Mam nadzieje, ze wiekszość się przyjmie to moze zrobie kiedys rozdajo. Pozdro.
źródło: comment_DTmsoaNF6A8whbfV3e5Dr5jHyPdUlW2y.jpg
  • 9
@No_Sugar: jak pomagalem ojcu w prostych pracach to zauwazylem, ze niektore kasztany już zaczynaja wypuszczać korzenie ( tak z 1cm okolo) i dalem im szanse na lepsze zycie. Ich koledzy jak patrzylem, ktorzy zostali maja teraz moze po 1cm korzenia max a moje jak na zdjeciu. Czesc byla zwyklymi kasztanami bez odrostow ale zaufalem im i sie odplacily.