Wpis z mikrobloga

  • 1
@iacek Rekruterzy na linkedinie w wiekszosci zachowuja sie jak uposledzone szympansy wiec nie wiem czy to jest taki super pomysł.
  • Odpowiedz
@iacek: @chwed: Na LinkedIn rekruterzy szukają programistów do swoich (przeważnie kiepskich/przerośniętych) firm. To nie strona, gdzie programista znajdzie swoją wymarzoną pracę.

Wystarczy spojrzeć na posty od niektórych "headhunterów", by zobaczyć co reprezentują sobą i na co stawia dana firma. Wszędzie korpopapka.

Ale co ja wiem... :)
  • Odpowiedz
@bolinoga: Śmiem się nie zgodzić trochę. Właśnie za pośrednictwem Linkedina poinformowano mnie o stażu, na który w życiu bym się nie zdecydował aplikować i cały proces rekrutacji był najlepszy na jaki do tej pory trafiłem. Oczywiście to mógłby być odosobniony przypadek ale wydaje mi się, że warto brać Linkedina pod uwagę (oczywiście nie tylko jego) bo może być droga do posady zmieniającej życie i nawet dla tej jednej posady warto
  • Odpowiedz
@Morzan: Chodzi mi tylko o to, że warto korzystać ze wszystkich "portali z ogłoszeniami o pracę", ale nie nastawiać się na to, że LinkedIn w jakiś sposób będzie lepszy od innych. W pełni zgadzam się, że proces rekrutacyjny zależy od firmy i samych rekruterów, więc ważne jest tylko to, aby złapać pierwszy kontakt. Niestety na LinkedIn jest mnóstwo rekruterów na miernym poziomie a większość informacji na "wallu" (activity streamie?) to
  • Odpowiedz