Wpis z mikrobloga

„Programistów jest już taki przesyt, że zarabiają mniej niż kasjerzy w Lidlu”. Rany, ile razy ja się tego nasłuchałem…

TL;DR w spoilerze.


Od razu zaznaczę, że mówię o początkującym programiście, mieszczącym się w 25% najgorzej zarabiających. Takie osoby raczej nie mają studiów, uczyły na różne sposoby się przez 200-300h, a po przyjściu do pierwszej pracy pracy nadal będą się głównie uczyć lub robić przez miesiąc to, co ktoś bardziej doświadczony zrobiłby w 2-3 dni (zajmując przy tym czas starszym kolegom). Pierwsza praca to bardziej taki staż, w czasie którego firma raczej inwestuje w pracownika niż ma z niego korzyść.

Ale przejdźmy do rzeczy.

Według wynagrodzenia.pl, największego w Polsce publicznego źródła danych o pensjach, początkujący programista JavaScriptu (czyli jednego z najpopularniejszych języków programowania wybieranych obecnie na początek), może liczyć na pensję 3801 zł brutto.

Po podaniu takiej pensji od razu zaczynają się #heheszki o kręgosłupie (#pdk) i pytanie ile to jest na rękę.

To ok. 2.700 złotych na rękę dla początkującego programisty. Dwa tysiące siedemset.

Od razu słyszę „Ależejakto? Nie 15k? Tyle co w Lidlu na kasie? :| To po co się uczyć programować?”.

Osoby zadające takie pytania najwyraźniej nie zwracają uwagi na te 3 rzeczy:

1. różnicę między netto a brutto,
2. zróżnicowanie pensji między miastami,
3. wymiar etatu,
4. tempo uzyskiwania podwyżek.

Ad. 1. Różnica netto - brutto

Największy problem sprawia porównanie pensji netto (na rękę) i brutto (z podatkami i składkami na ZUS). Lidl podaje widełki 2550 zł do 3300 zł brutto dla początkującego kasjera, w zależności od regionu. Na rękę wychodzi więc ok. 1800 - 2400 zł.

Porównujmy więc pensje netto: 1800 - 2400 zł dla początkującego kasjera i 2700 zł dla początkującego programisty. Już przy porównywaniu porównywalnych wartości, programista wychodzi na plus.

Ad. 2. Zróżnicowanie pensji między miastami

Lidl informuje, że widełki zależą od regionu - na największe pensje można liczyć w Warszawie, w innych miastach stawki są niższe.

Z programistami jest podobnie. Według płatnego raportu Sedlak&Sedlak, pensje w Warszawie są o ok. 20% wyższe niż mediana w reszcie kraju. W miastach do 250 tys. mieszkańców pensje są o 24% niższe niż mediana. W miastach powyżej 250 tys. mieszkańców o kilka procent przekraczają medianę.

Lepiej wyjaśnia to rysunek.

To oczywiście „dowód anegdotyczny”, ale z racji pracy siedzę mocno w środowisku początkujących programistów i moje obserwacje to potwierdzają - typową pensją dla początkującego programisty w Warszawie jest 3000 zł na rękę, w dużych miastach 2500 na rękę, w małych i średnich 2000-2500.

Przypomnę, że w Lidlu jest to 2400 zł w Warszawie i mniej w mniejszych miastach (do 1800 zł).

Znowu - początkujący programiści wygrywają z początkującymi kasjerami.

Ad. 3. Wymiar etatu, czyli czy w ogóle ktoś w Lidlu pracuje na pełen etat?

Kolejna kwestia, to to, czy w ogóle dostaniesz pełen etat jako kasjer. Zdecydowana większość [ofert pracy w Lidlu to ¾ etatu](http://kariera.lidl.pl/cps/rde/SID-7CB34AAF-9D2B9435/career_lidl_pl/hs.xsl/jobsearch.htm?searchquery=⪫=&lon=&locname=&phraseSearch=). Czyli pracujesz np. 3-4 dni w tygodniu, ale i pensję masz odpowiednio mniejszą niż osoba pracująca 5 dni.

Z 1800-2400 zł robi się więc 1350 - 1800 zł. *Trochę to odbiega od początkowych 3300 PLN, o których była mowa, co?

Programiści zwykle pracują dokładnie na pełen etat (ani mniej, ani więcej), więc pensje się nie zmieniają.
Typowy programista ma więc więcej pracy niż typowy kasjer, ale i pensję o jakieś 50-60% wyższą.

A cały czas mówimy o początkujących, jeszcze bez podwyżek.

Ad. 4. Tempo uzyskiwania podwyżek

Na jakie podwyżki można liczyć?

Pracownik Lidla po 2 latach pracy może liczyć na „do 500 zł brutto” (350 zł netto) podwyżki. I to by było na tyle, Lidl ma to jasno określone.

Programista z 2-letnim doświadczeniem…
zależy. Zależy jak będzie się rozwijał.

Jeśli programista nie będzie się jakoś szczególnie rozwijał (całkowicie nierozwijać się nie da), może liczyć na takie podwyżki jak występują w całej branży, czyli rzędu 5-10% rocznie. Ewentualnie może zmienić pracę, gdzie standardem przy zmianie pracy jest 20-30% podwyżki.

Jeśli programista będzie chciał się uczyć, prawdopodobnie znajdzie się gdzieś między 1 a 2 kwartylem wynagrodzeń, czyli otrzyma między 2700 - 4400 PLN na rękę. Na pewno pojawią się osoby przekraczające te kwoty, szczególnie jeśli znajdą pracę w korporacjach z zagranicznym kapitałem (+20% do zarobków), w Warszawie (+20%) i/albo wybiorą technologię, w której programistów jest znacznie mniej niż ofert pracy (np. Node.js, Java - kolejne +20% do wynagrodzeń).

Czyli podsumowując, jako początkująca osoba w IT nie zarobisz ani 15k, ani tyle co kasjer w Lidlu.
Zarobisz gdzieś pomiędzy, ze wskazaniem na okolice 3000-4000 zł na rękę w pierwszych dwóch latach pracy.** Na podwyżki masz szanse później.

A co z tymi ogłoszeniami 15k? No są, są, ale:
- jako górny poziom widełek (typu 4-15k ( ͡° ͜ʖ ͡°) ),
- brutto,
- na działalności,
- na pewno nie dla początkujących.

Swoją drogą widełki wynagrodzeń w IT to też ciekawy temat. Może następnym razem, jeśli ten wpis się spodoba?

#programista15k #pracbaza #pracait #praca #ptogramowanie #nadtag #gruparatowaniapoziomu #odzeradodevelopera <--obserwuj/czarnolistuj
Pobierz
źródło: comment_enacojjUWIHMeIBxxQVKRnKu94n5jjqB.jpg
  • 31
@plotkiit: ale po co wyprowadzać z błędu? Jeśli ktoś chce być programistą to nim będzie i pozna prawdę, a jak ktoś chce się zarobić klepiąc kod jakościowo gorszy od pajeetów to dla wspólnego dobra niech idzie do lidla.
wiedziałem, że ktoś wyskoczy z tekstem o strachu przed innymi, bo zbyt małe umiejętności. Więcej osób w IT to nie tylko więcej słabych osób, ale też specjalistów. Nie ważne czy jesteś kozakiem czy nie, bo nie ma ludzi niezastąpionych. Pracodawca ma większy wybór w pracownikach, więc twoje możliwości negocjacji maleją. Ludzie w IT mi nie przeszkadzają, ale to nawoływanie każdego do IT jest moim zdaniem niepotrzebne i niczego dobrego nie przyniesie. Dobre
2700 zł dla początkującego programisty


@plotkiit: o czym Ty mówisz kolego, ja miałem w pierwszej poważnej pracy 3900 netto, i większość moich znajomych też coś w tych okolicach +/- 500 zł
Cytowane badanie chyba brało pod uwage dużo studentów
@MMurzinio Różnie. W korpo często jest wymagane. W firmie gdzie teraz pracuje oficjalnie nie, ale szef jednak woli osoby po studiach bo wiadomo, że taka osoba powinna mieć wiedze na wiele tematów związanych z informatyka, ktora sie czesto przydaje. Ja moge podac taki przyllad ze pracowalem z typkiem co nie studiowal i nie wiedzial co to transakcja w bazie danych. I jak taka osoba ma cos dobrze zrobic lub zaprojektowac bez orma?