Wpis z mikrobloga

@PiccoloColo: Trudny i złożony temat. Ciężko to oddać przy pomocy kilku zdań na wypoku, ale generalnie zasada powinna być taka, że kiedy przykładowo siedzisz na wypoku i nagle pojawia się myśl: ej, mam do zrobienia to i to - w tym momencie nie odsuwasz tych myśli (nie "spychasz ich" do podświadomości) tylko myślisz sobie: OK. odliczasz: 3, 2, 1... i wstajesz, i to robisz. Po prostu. Bez żadnych wymówek. Zrobisz
  • Odpowiedz
@PiccoloColo: Tell me more...
Mam problem z prokrastynacją od dawien dawna. Dlatego zaznaczyłem na początku, że to trudny i złożony temat (ile godzin poświęciłem na czytaniu/oglądaniu analiz tego problemu nawet nie zliczę)
  • Odpowiedz
  • 0
@nie_pamietam U mnie nawet problem z czytaniem jest ogromny. Myślę, że ma to swoje przyczyny nerwicowe. Myślę, że jedną ze skuteczniejszych metod leczenia jest zmiana środowiska, które do tej pory jest zbyt komfortowe. Przez ciernie do gwiazd. :)
  • Odpowiedz
@PiccoloColo: :D Dobra uwaga
Wychodzenie z prokrastynacji musi być pewnym procesem, zaadoptowaniem zupełnie innych nawyków.
Np. dla mnie w tym momencie moim nawykiem jest odkładanie wszystkiego na później, skupianie się na "instant" bodźcach, jak np. oglądanie redtube i fapowanie (wystarczy kliknąć i już masz stymulujące bodźce)
A tutaj przede wszystkim chodzi o to, by zacząć czerpać satysfakcję z nie-ulegania pokusom, odmawianiu sobie niektórych rzeczy. Mega trudne, ale jedyne skuteczne rozwiązanie.
  • Odpowiedz
  • 1
@nie_pamietam Tylko to jest cholernie męczące w domowych warunkach. Musisz ciągle siebie przypominać i myśleć mechanicznie. Nowe środowisko po prostu wymusi nowe nawyki, ale takie zabawy pod obserwacją kogoś kumatego, bo łatwo wtedy popaść w marazm czy dorzucić do depresji.
  • Odpowiedz
@PiccoloColo: Tylko, że to jest samonapędzające się koło:
-> masz coś do zrobienia
-> odkładasz to na później
-> czujesz się źle
-> próbujesz to sobie wynagrodzić instant nagrodą, np. fapowaniem
-> czujesz się
  • Odpowiedz
  • 1
@nie_pamietam Dokładnie. Paradoksalnie najlepiej zmagać się z tym nałogiem olewając ją, z tym, że jest jeden warunek - musisz zmienić środowisko na takie, które wymusi odpowiednie schematy.
To jest bardzo niewygodne na początku, ale jeśli masz cel, to będziesz wiedział, że tak trzeba.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że niby wiemy co robić, ale robić się już nie chce. :)
  • Odpowiedz