Wpis z mikrobloga

#oswiadczenie #feels #stulejacontent #przegryw #pytanie #heheszki #gownowpis #filozofia #psychologia

Ech, czuję jak mi ucieka życie przez palce. Mam 22 lata, studia, dom, czasami jakiś wypad ze znajomymi, ale rzadko - chociaż głównie z tego względu, że jakoś nie czuję potrzeby, nie wiem, siedzę w 4 ścinach i nie czuję żadnej chęci socjalizacji. Jak już jestem między ludźmi to nikt nawet mnie nie posądza o takie wycofanie i jest hehe, anon, wyskoczymy, zaprosimy, a ja mówię, no ok, zobaczymy, ale zazwyczaj jakoś się wykręcam. Nie wiem co jest tego powodem, może moje wymagania względem ludzi? Obserwuję ich i myślę: boże, nie chcę tak skończyć, a jakie mam prawo do takich sądów, przecież nic samemu nie osiągnąłem. Mam świadomość własnego snobizmu i co gorsza (?) w ogóle mi on nie przeszkadza. Seksy są, no, a raczej były, ale i nawet one nie są dla mnie jakiś bodźcem, który by mnie zmuszał do jakieś socjalizacji. Właściwie to mam chyba niski testosteron, bo czasami potrafię i miesiąc przebrnąć bez masturbacji czy w ogóle jakiegokolwiek zainteresowania sferą fizyczną. Nie ćwiczę regularnie, nie mam kaloryfera, ale nie jestem też grubasem, raczej takim średniakiem pod tym względem, brzuch ani mi nie wystaje, ani nie widać na nim kaloryfera, raczej jestem zadowolony ze swojej sylwetki, chociaż czasami mnie nachodzą jakieś takie momenty, w których sobie myślę, że może by zainwestować w to? Tylko zaraz pytanie - po co? Dla prymitywnej chęci wyrywania dup? Jeśli już myślę o ćwiczeniach to tylko w terminach czysto zdrowotnych, bo bardzo boję się śmierci. Często chodzę do kina, teatru, muzeum, częściej samotnie niż w towarzystwie, otaczam się książkami i żyję w jakimś świecie fantazji, potrafię leżeć w łóżku i rozmyślać o tym co może być, co powinno, mam jakąś taką tęsknotę na miłością, ale platoniczną, wiecie, taka bliźnia dusza, nie ważne czy kobieta, czy mężczyzna. Iść do psychologa? Kim jestem? Przegrywem? Zwycięzcą? Co o mnie sądzi społeczeństwo?
  • 9
@MireczekMichal: Ale moje studia to hobby, idzie mi ok i liczę, że może mi się nawet uda zostać na uczelni, na pewno będę szedł w ścieżkę naukową.
@Stefaniak91: Hmm, może, ale jeżeli tego nie czuję to czy to sobie wmawiam, czy też może tak naprawdę jest? Każdy człowiek jest inny, czy byłoby takim wielkim zdziwieniem, że jednostka "x" jest taka, a nie inna?
@Dawidino: A może po prostu się z kimś zaprzyjaźnij? To nie musi być w kluczu damsko-męskim ani "towarzysko-zabawowym". Po prostu poszukaj kogoś tak introwertycznego jak Ty kto potrzebuje niewiele, ale głębszych relacji.

Kiedy nakarmisz się kontaktem i zrozumieniem, może zmienić Ci się też wyjście do reszty świata.
@neoneo: Może, ale przyjaźń powstaje, jej nie można szukać i znaleźć, jest ona przypadkiem, zbiegiem okoliczności, zbieżności charakterów i innych cech, których czasami nawet nie zauważamy. Gdyby to było proste iść i znaleźć przyjaciela to każdy by takiego miał, a kto może się takim pochwalić? Mało, mało kto. Ostatecznie wszyscy jesteśmy kroplą w morzu.
Gdyby to było proste iść i znaleźć przyjaciela to każdy by takiego miał, a kto może się takim pochwalić


@Dawidino: Ostatecznie wcale nie jesteśmy tak odmienni od innych. Wydaje mi się że parę lat temu byłem w podobnym miejscu do Ciebie i też miałem przekonanie, że nikogo naprawdę podobnego nie ma w pobliżu, ale przeszedłem drogę, którą Ci proponuję, tzn. przez głębokie relacje z paroma osobami podobnymi do mnie otworzyłem się
@Dawidino: jesteś ogromnym wygrywem, jak posiadasz w takim wieku dom, idzie ci na studiach i jesteś zadowolony ze swojej sylwetki. Wyglądasz po opisie po prostu na zwykłego introwertyka, to jest OK i nie ma co się do czegokolwiek zmuszać, co forsuje społeczeństwo. Też bym chciał znać ludzi, z którymi czuję bliskość, ale jestem świadomy, że to nie ode mnie zależy, do do strachu przed śmiercią, to po prostu kwestia wyrobienia poglądów